Biznes2017-03-24
58

Zakaz handlu w niedziele to ograniczenie wolności klientów i sprzedawców, ale bez dużego wpływu na gospodarkę (opinie)

KOMENTARZE (58)

WASZE KOMENTARZE

Przypomina mi się taki horror stary. Była scena w centrum handlowym gdzie zombiaki snuly się jak w transie bez sensu. To mi przypomina tłumy znudzonych galerianek snujacych się po galeriach. Naprawdę to nie koniec świata że w niedzielę galerie będą zamknięte. Ale widać dla niektórych tak. Sens życia im zniknie. A to że tam pracują ludzie za grosze? A co to zombiakow obchodzi.

Robert2017-03-25 08:20
00

Co za brednie wypisuje redakcja w tytule. Może autor tego tekstu postawił postawiłby się w roli sprzedawcy który musi przyjść w niedzielę do pracy zamiast poświecić ten czas dzieciom.
Zakupy można zrobić w inny dzień a niedziela to jeden z nielicznych dni który mogę poświecić dla rodziny. Jakoś w Niemczech czy Norwegi nie ma tragedii z powodu zamkniętych sklepów. Dlaczego redakcja nie ujmie się za wolnością pracowników handlu? Pracownicy handlu to przede wszystkim kobiety. Kto lepiej niż my zadba o ciepło rodzinnego domu?


Super. A ja pracuję w tygodniu od rana (7.30) do nocy (tak długo, jak trzeba). A w weekend - jak mi jeszcze sił starczy. I kto się mną zajmie?
No dobra, jest Tesco - otwarte całą dobę. Ale jak już skończę pisać, to mi w głowie szumi i nie mam siły na kierunek inny niż łóżko.

Taki zakaz handlu w niedzielę jest jedną z tych spraw wynikających z "dobrych intencji".
Ale żebym nie kupował w niedzielę, musiałbym kończyć o 16 (realnie nieosiągalne nawet w urzędach; ludzie wszędzie zostają po godzinach).
A gdybym pracował do tej 16.00 wielu ludzi, za których los jestem w części odpowiedzialny, miałoby PRZECHLAPANE.
Nie wiem, w których urzędach. Wszędzie u nas kończą góra 15.30 a piętnaście minut przed końcem gotowi do wyjścia

Lipstick2017-03-25 12:14
00

Co za brednie wypisuje redakcja w tytule. Może autor tego tekstu postawił postawiłby się w roli sprzedawcy który musi przyjść w niedzielę do pracy zamiast poświecić ten czas dzieciom.
Zakupy można zrobić w inny dzień a niedziela to jeden z nielicznych dni który mogę poświecić dla rodziny. Jakoś w Niemczech czy Norwegi nie ma tragedii z powodu zamkniętych sklepów. Dlaczego redakcja nie ujmie się za wolnością pracowników handlu? Pracownicy handlu to przede wszystkim kobiety. Kto lepiej niż my zadba o ciepło rodzinnego domu?


Super. A ja pracuję w tygodniu od rana (7.30) do nocy (tak długo, jak trzeba). A w weekend - jak mi jeszcze sił starczy. I kto się mną zajmie?
No dobra, jest Tesco - otwarte całą dobę. Ale jak już skończę pisać, to mi w głowie szumi i nie mam siły na kierunek inny niż łóżko.

Taki zakaz handlu w niedzielę jest jedną z tych spraw wynikających z "dobrych intencji".
Ale żebym nie kupował w niedzielę, musiałbym kończyć o 16 (realnie nieosiągalne nawet w urzędach; ludzie wszędzie zostają po godzinach).
A gdybym pracował do tej 16.00 wielu ludzi, za których los jestem w części odpowiedzialny, miałoby PRZECHLAPANE.
Nie wiem, w których urzędach. Wszędzie u nas kończą góra 15.30 a piętnaście minut przed końcem gotowi do wyjścia


To zrozum, że koniec przyjmowania klientów rzadko kiedy jest końcem roboty. Jak wracam z pracy, przejezdzam taką ulicą, wzdłuż której są Sądy. Sądy niby pracują do 15,30 a o 19 nadal w niektórych pokojach jest jasno.

Ała2017-03-25 16:31
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas