Jak wynika z artykułu laureatka zobowiązała się do pokrycia kosztów, a nie do zwrócenia pieniędzy za zaistniałe koszty. Chętnie poznałabym dokładną treść tego zobowiązania. Wtedy można by się ustosunkować do komentarza byłego pracodawcy. W obecnym świetle wygląda to po prostu na próbę ratowania przez firmę twarzy.
Czytam ze zrozumieniem2018-06-07 08:04
00
Ta sytuacja pokazuje jak niektórzy młodzi ludzie oderwani są od rzeczywistości. Oczywistym jest, ze firma inwestuje w mlode talenty po to zeby czerpac z tego korzysci. Jesli taki mlody talent rozwiazuje z firma umowe, prawdopodbnie dlatego ze inwestycja w niego umozliwila mu znalezienie lepszej pracy, to nie moze sie dziwic i narzekac ze firma nie chce w niego wiecej inwestowac. Tym bardziej, jesli osoba taka podpisala oswiadczenie/zobowiazanie o pokryciu w/w kosztow. A ze koszty sa duze, to moze taka osoba powinna najpierw sprawdzic czy bedzie w stanie je pokryc zanim do czegokolwiek sie zobowiaze. To juz nie przedszkole, tylko zycie - tutaj sie bierze na klate konsekwencje swoich decyzji, a nie idzie sie narzekac do mediow.
Ro432018-06-07 08:41
00
Zenada. Czy Change bedzie się później chwalił, że zespół z tej agencji jest/wygrał w Cannes? Dla firmy to nie jest duża kwota, wyższe są teraz koszty tej żenujące sytuacji, bo cały rynek widzi, że w Change się raczej nie inwestuje w ludzi. Znam agencje, która w takiej samej sytuacji zapłaciła za udział swojego bylego juz praciwnika w konkursie. Myślałam, że to standard, bo taka jest umowa z SAR. Ale teraz widzę, że nie jazdy traktuje takie zobowiazania powaznie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Laureatka Young Creatives musi sfinansować sama wyjazd do Cannes
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
Jak wynika z artykułu laureatka zobowiązała się do pokrycia kosztów, a nie do zwrócenia pieniędzy za zaistniałe koszty. Chętnie poznałabym dokładną treść tego zobowiązania. Wtedy można by się ustosunkować do komentarza byłego pracodawcy. W obecnym świetle wygląda to po prostu na próbę ratowania przez firmę twarzy.
Ta sytuacja pokazuje jak niektórzy młodzi ludzie oderwani są od rzeczywistości. Oczywistym jest, ze firma inwestuje w mlode talenty po to zeby czerpac z tego korzysci. Jesli taki mlody talent rozwiazuje z firma umowe, prawdopodbnie dlatego ze inwestycja w niego umozliwila mu znalezienie lepszej pracy, to nie moze sie dziwic i narzekac ze firma nie chce w niego wiecej inwestowac. Tym bardziej, jesli osoba taka podpisala oswiadczenie/zobowiazanie o pokryciu w/w kosztow.
A ze koszty sa duze, to moze taka osoba powinna najpierw sprawdzic czy bedzie w stanie je pokryc zanim do czegokolwiek sie zobowiaze. To juz nie przedszkole, tylko zycie - tutaj sie bierze na klate konsekwencje swoich decyzji, a nie idzie sie narzekac do mediow.
Zenada. Czy Change bedzie się później chwalił, że zespół z tej agencji jest/wygrał w Cannes? Dla firmy to nie jest duża kwota, wyższe są teraz koszty tej żenujące sytuacji, bo cały rynek widzi, że w Change się raczej nie inwestuje w ludzi.
Znam agencje, która w takiej samej sytuacji zapłaciła za udział swojego bylego juz praciwnika w konkursie. Myślałam, że to standard, bo taka jest umowa z SAR. Ale teraz widzę, że nie jazdy traktuje takie zobowiazania powaznie.