Szkoda, pamietam czasy kiedy trzeba bylo miec teczke w kiosku lub znajoma pania aby dostac 'Przekroj".

Udało nam się przez ten czas robić pismo, jakie sami chcieliśmy czytać - pismo ma mieć czytelników a skoro było czytane tylko przez redaktorków to paść musiało - matko co za samoówielbienie

A ja to proponuję wszystkim tym, co tak chwalą pisma, jakie przejął Hajdarowicz, żeby się wzięli za pozyskiwanie reklam do nich. Może by przestali grac tę jedną i tę samą melodię. Nie wiecie, z czego jest kasa w wydawnictwie? Z reklam i sprzedazy. A jak kuleje jedno i drugie ( i wcale nie chodzi o to, że pismo jest kiepskie, bo prostu ludzie mniej czytają papieru) to jest kasy brak i trzeba ciąć. Prosta zasada biznesu. Ale jak widać, nie dla wszystkich.