Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Brand24 wejdzie na NewConnect w 2018 roku. „Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
Cześć, nazywam się Michał Sadowski i jestem założycielem Brand24. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze! Poniżej moje odpowiedzi:
Ad. Komentarz 1. Pompowanie balonu.
Brand24 przez bardzo długi czas działała kompletnie bez zewnętrznego finansowania. Zwyczajnie nie mieliśmy kasy, więc nie było innego wyjścia jak tylko być rentownym. Pierwszą większą rundę finansowania zewnętrznego zrealizowaliśmy w grudniu 2015 roku. 4 Lata po starcie. Od zawsze działamy blisko break-even reinwestując zyski z powrotem w pozyskiwanie kolejnych produktów i rozbudowę narzędzia. Absolutnie rozumiem obawy o balon, bańkę, itp. Rzeczywiście żyjemy w czasach kiedy większość startupów finansuje się pieniędzmi od inwestorów, a nie od klientów. My tak nie działamy. Przez 6 lat rozbudowy Brand24 wydaliśmy łącznie 19 milionów zł, żeby doprowadzić firmę tu gdzie jest. Tylko 2 mln to było finansowanie zewnętrzne. Także my naprawdę od zawsze finansujemy się samodzielnie wierząc, że to jest jedyny sposób aby stworzyć biznes, który daje faktyczną wartość i zarabia na siebie.
Ad. Komentarz 2. Balon z ekspansją zagraniczną.
Co do pompowania balona to już pisałem. Co do sugestii, że nie uda nam się zagranica, bo robimy marketing oparty na mnie i tylko to nam wychodzi. Tak nie jest. Nawet w Polsce większość klientów nie ma pojęcia kto to ten cały Sadowski. Za granicą jestem kompletnie anonimowy, a nie przeszkadza nam to pozyskiwać około 80-90 nowych klientów spoza PL co miesiąc. Rozumiem te zastrzeżenia, bo w Polsce moja personalna marka i marka B24 są mocne powiązane. Sami zastanawialiśmy się na ile uda nam się bez tego robić ekspansję zagranicą. Udaje się jednak z powodzeniem, bo aktualnie mamy klientów z 86 krajów. Koszt akwizycji klienta za granicą jest nieco wyższy niż w Polsce, ale i tak koszt pozyskania klienta zagranicznego zwraca się po 4 miesiącach, co jest bardzo dobrym wynikiem. Przeciętny klient zagraniczny zostawia u nas 5x tyle ile kosztowało nas jego pozyskanie.
Ad. Komentarz 3. Blokada FB
Facebook traktuje wszystkie firmy monitoringu Internetu podobnie. Wszystkie firmy mają podobny dostęp do danych. Co więcej, Facebook pracuje nad mechanizmem sprzedaży danych, na co czekają wszystkie narzędzia monitoringu i co unormuje monitoring tego medium. Przypomnę tylko, że podobnie zrobił Twitter, który jest głównym źródłem danych, a który sprzedaje dostęp do danych (my je np kupujemy).
Ad. Komentarz 4. W Polsce są słabi, jest dużo alternatyw.
Każde narzędzie ma swoje plusy i minusy. Warto testować kilka i porównać sobie wyniki. Właśnie podliczyliśmy Październik i był to najlepszy miesiąc w historii naszego polskiego oddziału. Regularnie pozyskujemy 70-80 nowych klientów miesięcznie, często będąc obiektem porównań z konkurencyjnym narzędziami tego typu. Zgadzam się, że mamy silną polską konkurencję. Postrzegam to jednak jako plus, bo nieustanny "wyścig zbrojeń" z polską konkurencją pozwolił nam stworzyć produkt, który bardzo, bardzo dobrze wypada na tle zagranicznych rozwiązań.
Ad. Komentarz 5. Firma nie jest w stanie wziąć kredytu.
Bardzo słuszna uwaga, choć dla nas wartość giełdy nie ogranicza się do korzyści finansowych. To przede wszystkim urealnienie wartości naszej spółki, ale też wzmocnienie jej autorytetu na rynku polskim, ale i zagranicznych.
Ad. Komentarz 6. Wyssanie pieniędzy od drobnicy.
Rozumiem te obawy, ale Brand24 nie realizuje rundy publicznej, a prywatną. Spółka podniosła 3.5 mln zł i nie planuje kolejnych emisji. To znaczy, że nawet po debiucie akcji na sprzedaż będzie bardzo mało, bo struktura podmiotów, które objęły akcje w tej rundzie jest jakościowa. To znaczy, że podmioty, które objęły akcje teraz wierzą, że spółka będzie warta wielokrotnie więcej i nie będą raczej sprzedawać zadowalając się kilku, czy nawet kilkudziesięcio-procentowym wzrostem. Także reasumując - w tej rundzie dominującą pulę udziałów objęły nie osoby prywatne, tudzież jak to piszesz "drobnica", a instytucje, czyli fundusze inwestycyjne.
-----
Jeszcze jedna uwaga na koniec. Mieliśmy możliwość zrealizowania tej rundy na znacząco lepszej wycenie. Zależało nam jednak, aby wycena nie była oderwana od rzeczywistości i zdolności do generowania gotówki przez samą firmę. Zaprosiliśmy do akcjonariatu ludzi, którzy wierzą w naszą wizję tej firmy za 3-5 lat. Chcą w niej uczestniczyć, ale także pomóc - poprzez uczestnictwo w finansowaniu. Nasze zadanie to skupić się na biznesie. Na wzrostach liczby klientów i przeskoczeniu kolejnych poziomów liczby aktywnych klientów. Dopiero co przekroczyliśmy 2000 klientów, ale w samym przyszłym roku dołożymy kolejny tysiąc.
-
Jeszcze raz dziękuję za wszelkie komentarze - te pozytywne oraz te sceptyczne. Gdyby pojawiły się dodatkowe refleksje - jestem do Waszych usług także pod mailem michal@brand24.pl
Brand24 pobiera treści z Facebooka, publikowane publicznie. Siłą rzeczy, ani żadne narzędzie ani żaden nieupoważniony człowiek nie ma dostępu do treści prywatnych.
Możesz podać przykład jakieś lepszego narzędzia na rynek Polski ?