Ale Staniszewski to chyba Mariusz

Ooo! Czyżby zaczynał się czas odpowiedzialności za słowo? Może da to do myślenia rozmaitym "dziennikarzom"... Może rzetelność zastąpi pogoń za sensacją, a laicy i ignoranci nie będą karmili czytelników bzdurami?
Tak czy owak - pojawili się męczennicy pismactwa! Brawo!
Ciekawe, że wcale mi ich nie jest szkoda...

No i jak się czujesz Wróbelku? Kiedyś zwalniałeś innych po chamsku, a teraz ciebie trafiło. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Dobrze ci tak, chociaż w pysku już nie ma kłów, jeno śmierdząca próchnica i plamy na marynarce:)
A co do obecnego wydawcy, to było do przewidzenia, że wcześniej czy później tak się stanie. Rzepa niestety powtórzy los Przekroju. Po tej aferze wszystkie wskaźniki mocno w dół i za parę lat tytuł do likwidacji.