Jacek to spoko gosc ale mieki do zarzadzania i ustepuje kazdemu, lubi otaczac sie miernotami. Idealny dla innych bo bezkonfliktowy czyli licho nastawiony na efekty a bardziej przetrwanie. Nie sztuka jest dzialac w projektach na ktore jest spory zapas kasy. Sztuka jest wyciagac z dna projekty pod kreska i robic to bez zaciagania kredytow. Wideo w onecie i gazecie zawsze byly na minusie. W wupie latami rowniez na czerwono ale pieniadze lecialy z nieba, bo innowacyjne i kazdy zarzad chcial miec w portfolio i ze moze kiedys sie zwroci. Idealnie sie w tym Jacek odnalazl

Hahaha to po roku na naszej Marzenie sie w koncu poznali. Szkoda ze przez ten czas rozwalila redakcje...

Marzena dostała bardzo trudną działkę, wymagającą bardzo dużo pracy. Oczekiwano od niej bardzo dużo, a od panów wokół - no cóż - wsparcia chyba nie było. Życzę Jackowi powodzenia, ale bycie fajnym na tym akurat polu nie wystarczy