To teraz niech Janowski z Jaka to melodia utyje tak jak Mann i przejme od niego paleczke...

To teraz niech Janowski z Jaka to melodia utyje tak jak Mann i przejme od niego paleczke...

Prezesowi Juliuszowi B. pod rozwagę dedukuję:
Napaście tym widokiem wasze krwawe oczy
o wy wzyscy, jej zbójcy, rodzie gadów smoczy,
wy chytrych zdrad sąsiedzkich służące nikczemni
błędu , dumy, prywaty, krzykacze najmeni,
Wy wszyscy coście różne larwy przybierali i
zgubą waszej matki ręce pomazali.
Niech ta krew na was padnie i na wasze dzieci
i piętnem matkobójczym na czole wyświeci
a przekleństwo zgubionych milionów ludzi,
i tym, których potomność w ich wnukach obudzi
niechaj was wśród ścian waszych, wsród ludzi ścigaja,
a trwożnych mar widziadła, niech was przebudzaja
ale czyż przez to żywot ojczyźnie wrócicie
i głowę jej waszemi glowy okupicie.
Wam niechaj nieprzyjaciel targ wasz w gardło wbije,
i miejsca ich siedziby lemieszem rozryje,
i płód ich napoczętej w kamień rozpryśnie,
i ciała niegrzebane psom na pastwę ciśnie,
niech ich wątroby szarpią sępy nieuśpione,
ale kto usiadłszy na karku spodlone
niech im wymyśla męki, śmierć odradza z śmierci,
a katusze ich wieczne zawora zawierci.

"Światynia Sybilli" Jan Paweł Woronicz