Zabawny jest też fakt, że Pan Świetlik pracował w Centrum Monitoringu Wolności Prasy, a za jego dyrektorowania zlikwidowano w Trójce poranne przeglądy prasy, ok. 6:50 i 7:20. Widocznie w obecnej prasie wciąż jest za dużo wolności...
fantasta2019-11-13 20:30
00
Jasne. Do Polskiego Radia na początku 2016 nie przyszła Stanisławczyk - Żyła, a po niej Sobala i Rogoyski. Nie dokonali trwających do dzisiaj czystek, nie sprowadzili zgrai politycznych pseudo dziennikarzy, gotowych wykonać każde zadanie zlecone przez pisowskich mocodawców. Nie ma w Polskim Radio Klarenbacha, Kani, Hejke, Rachonia, Lisickiego, Kamińskiej, Turek itp. "niezależnych" mistrzów mikrofonu. Panie Wiktorze, po 1989 nigdy nie było cacy, ale też NIGDY nie było tak jak teraz !
ebro2019-11-13 23:39
00
"Piotr Łodej"? Tak! Dzięki pańskiemu występowi w pamiętnym "Za, a nawet przeciw", przestałem słuchać Pana porannej audycji. Trojkę już też daruję sobie coraz częściej. Korzystam z dobrodziejstwa podcastów. Teraz słucham, czego chcę. Niestety, a byłem z Trójką od 1981 roku.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Wiktor Świetlik opisuje kulisy odejścia z Trójki. „Byłem wykończony tkwieniem w samym środku konfliktu politycznego”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (61)
WASZE KOMENTARZE
Zabawny jest też fakt, że Pan Świetlik pracował w Centrum Monitoringu Wolności Prasy, a za jego dyrektorowania zlikwidowano w Trójce poranne przeglądy prasy, ok. 6:50 i 7:20. Widocznie w obecnej prasie wciąż jest za dużo wolności...
Jasne. Do Polskiego Radia na początku 2016 nie przyszła Stanisławczyk - Żyła, a po niej Sobala i Rogoyski. Nie dokonali trwających do dzisiaj czystek, nie sprowadzili zgrai politycznych pseudo dziennikarzy, gotowych wykonać każde zadanie zlecone przez pisowskich mocodawców. Nie ma w Polskim Radio Klarenbacha, Kani, Hejke, Rachonia, Lisickiego, Kamińskiej, Turek itp. "niezależnych" mistrzów mikrofonu. Panie Wiktorze, po 1989 nigdy nie było cacy, ale też NIGDY nie było tak jak teraz !
"Piotr Łodej"? Tak! Dzięki pańskiemu występowi w pamiętnym "Za, a nawet przeciw", przestałem słuchać Pana porannej audycji. Trojkę już też daruję sobie coraz częściej. Korzystam z dobrodziejstwa podcastów. Teraz słucham, czego chcę. Niestety, a byłem z Trójką od 1981 roku.