Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Wiktor Świetlik opisuje kulisy odejścia z Trójki. „Byłem wykończony tkwieniem w samym środku konfliktu politycznego”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (61)
WASZE KOMENTARZE
Mówiąc o pluralizmie w stacji Wiktor Świetlik obraża słuchaczy "Trójki". Wystarczy wejść na stronę Polskiego Radia i zobaczyć na własne oczy ile PiSu było w "Trójce", chociażby w Salonie Politycznym. "Redaktor" He He Lisicki tak nie potrafi ukryć miłości do miłościwie nam panujących, że wazelina zatyka mi głośniki. Serwis informacyjny przypomina softową wersję telewizyjnych "Wiadomości". Nigdy wcześniej tak nie było.
Gratuluję dobrego samopoczucia, Wiktorze, ale rozwalałeś "Trójkę" równie dobrze, jak Twoi pisowscy poprzednicy. Może i Magda Jethon popełniła czekoladowego bąka, ale nie da się tego porównać do ustawicznego rozwolnienia umysłowego, które zafundowaliście słuchaczom.
Trójkę zamienił w TrUjkę już prawie 20 lat temu niejaki Witold Laskowski, wykonawca niesławnej polityki programowej ówczesnego wiceprezesa PR Eugeniusza Smolara "minimum gadania, maksimum muzyki (najchętniej z playlisty), audycje autorskie tylko wieczorem i nocą", a niektóre wprowadzone wówczas zmiany są obecne na antenie po dziś dzień (Budzikowe pasmo, "Za, a nawet przeciw", repertuar układany pod dyktando wielkich wytwórni...)
Trójkę zaczęto niszczyć już na początku lat 90.
Wcześniej nikt nawet nie myślał o tym, by poważnym tonem mówić na antenie o polityce. Może poza serwisami.