Sapkowski wziął kasę z góry, ale w sumie czemu mu się dziwić. To były inne czasy i nikt naprawdę nie liczył, że gra osiągnie kiedykolwiek sukces. Na jego miejscu pewnie każdy zrobiłby to samo. CDProjekt powinno pójść na ugodę i dać mu z 5 milionów, jemu to wystarczy, a firma zachowa się w porządku.
Podpisał umowę i dostał tyle ile chciał. Sorry, ale dura lex sed lex.
czyli art. 44 ustawy o prawach autorskich nie ma tu znaczenia?
na szczęście prawo w Polsce jeszcze obowiązuje i w myśl przywołanego przeze mnie artykuły pieniądze się Sapokowskiemu należą. I to kończy w sumie tę dyskusję a kancelarie dogadają się między sobą i ustalą wysokość NALEŻNEGO wynagrodzenia
Sapkowskiemu proponowali procent od sprzedaży, ale go nie chciał. Dziękuję. Do widzenia.
czyli dalej sugerujesz, że prawo w Polsce nic nie znaczy i CD Projekt może robić co chce w tym temacie?
pięknie. a potem się dziwić, że tak łatwo rozwala się w Polsce sądy, trybunał, skoro przeciętny Kowalski ma prawo w głębokim poważaniu...
więc jeszcze raz powiem, że kancelarie rozpoczynają rozmowy, które będą dotyczyć nie tego na co się umówiono kiedyś a wyłącznie tego co stanowią artykuły o prawie autorskim i jak to można interpretować jeśli w ogóle. Wrócimy do rozmowy po zakończeniu sporu.
Żądania są bezpodstawne. Tak mówi CD Projekt, a nie ja zwykły Kowalski mający prawo w dupie.
ja2018-10-02 13:14
00
Znam parę osób, które w te gry grały, ale niewiele. Obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych.
To Sapkowski. Pieniądze ze sprzedaży dla głupców mu nie śmierdzą za to.
ja2018-10-02 13:22
00
Sapkowski wziął kasę z góry, ale w sumie czemu mu się dziwić. To były inne czasy i nikt naprawdę nie liczył, że gra osiągnie kiedykolwiek sukces. Na jego miejscu pewnie każdy zrobiłby to samo. CDProjekt powinno pójść na ugodę i dać mu z 5 milionów, jemu to wystarczy, a firma zachowa się w porządku.
Podpisał umowę i dostał tyle ile chciał. Sorry, ale dura lex sed lex.
czyli art. 44 ustawy o prawach autorskich nie ma tu znaczenia?
na szczęście prawo w Polsce jeszcze obowiązuje i w myśl przywołanego przeze mnie artykuły pieniądze się Sapokowskiemu należą. I to kończy w sumie tę dyskusję a kancelarie dogadają się między sobą i ustalą wysokość NALEŻNEGO wynagrodzenia
Jeśli kupili od niego licencję na storyline, znak, nazwę, to sorry, nie ma. Bo w licencję sprzedajesz produkt i sam go wyceniasz. CD Projekt nie sprzedawał jego książek, lecz coś zupełnie innego.
Z całym szacunkiem dla autora, ale uważam, że w ogóle nie powinni rozmawiać z tą kancelarią. Szkoda czasu, szkoda pieniędzy prawników.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Andrzej Sapkowski chce 60 mln zł ze sprzedaży gier „Wiedźmin”. CD Projekt: żądania są bezpodstawne
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
Żądania są bezpodstawne. Tak mówi CD Projekt, a nie ja zwykły Kowalski mający prawo w dupie.
Znam parę osób, które w te gry grały, ale niewiele. Obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych.
To Sapkowski. Pieniądze ze sprzedaży dla głupców mu nie śmierdzą za to.
Jeśli kupili od niego licencję na storyline, znak, nazwę, to sorry, nie ma. Bo w licencję sprzedajesz produkt i sam go wyceniasz. CD Projekt nie sprzedawał jego książek, lecz coś zupełnie innego.
Z całym szacunkiem dla autora, ale uważam, że w ogóle nie powinni rozmawiać z tą kancelarią. Szkoda czasu, szkoda pieniędzy prawników.
A tak