Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Więcej polskiej muzyki w radiu? Rozgłośnie protestują
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (112)
WASZE KOMENTARZE
Czytając wasze uwagi mam wrażeniem, że czytam wypowiedzi ludzi nigdy nie związanych z radiem, nie mających styczności i nie rozumiejących podstaw tworzenia współczesnych mediów elektronicznych. Tak samo tworzy się je we Francji, czy USA. Jak można negować wyniki badań muzycznych? To tak jakby producent jogurtów przed premierą jogurtu cebulowego ( bleeee ) nie spytał swoich klientów, czy chcą go kupić! Kwestionowanie metod badania, jego długości to tak jakby kwestionować wyniki sondaży, np. wyborczych. Fakt, nie są trafione do setnej procenta, ale zawsze pokazują tendencje. To, że większość z Was nie brała udziału w badaniu nie znaczy, że go nie ma. Wystarczy pomóc szczęściu i samemu się zapisać wchodząc na stronę ESKI lub RMFu. Czy ludzie lubią polską muzykę? Oczywiście! Jak jest dobra! Drodzy i kochani...ludzie nie są głupi i właśnie m.in. w badaniach pokazują, że kitu nie kupują i żadna ustawa nie zrobi z nikogo gwiazdy i nie pozwoli mu sprzedać miliona płyt. I jeszcze argument, że przecież polska muzyka świetnie się sprzedaje, złote płyty, itd. Czy ktoś z Was wie, że wsytarczy w prawie 40 milionowym kraju sprzedać 15 tysięcy płyt. by dostać złoto... No coments. 15 tysięcy! Porównajcie to do 8 milionów słuchających radia dziennie! I jeszcze jeden "psztyczek" dla twórców ustawy, czyli morderców polskiej radiofonii. A wiecie, że w ustawie jest zapis o 25 % grania muzyki debiutantów? Fajnie nie?! Nie mam nic przeciwko. A wiecie jak debiutant podspisuje teraz umowę z wydawcą? Nie? Oddaje mu swój zaiks! To teraz już wiecie, kto macza palce w tej ustawie. Wydawcy, którzy po pierwsze chcą zagwarantować sobie prawo do emisji swoich słabych piosenek, a po drugie znaleźli sobie kolejny sposób na zarabianie. Panie Ministrze Kultury. Panie Bogdanie Zdrojewski! Jako przedstawiciel partii liberalnej nie powinien pan regulować, ale otwierać rynek, nie powinien Pan również załatwiać tą ustawą dodatkowych źródeł dochodów jednemu podmiotowi rynku ( wytwórnie płytowe ) kosztem drugiego ( stacje radiowe płacące zaiks ). Panie Ministrze! Proszę nie podpisywać się pod tą szkodliwą ustawą.
Zajmuję się w muzyką . Piosenki, które trafiają do mnie jako propozycje utworów na antenę radiową są przeważnie tak żenujące, że zastanawiam się często jak ów artysta mógł pomyśleć, że ktoś oprócz niego chciałby tego słuchać. Nawet tzw. gwiazdy polskiej sceny maja problem z nagraniem czegoś wartościowego. Wprowadzenie tej ustawy nie poprawi kondycji polskiej piosenki.
Wspieraj polską produkcję, bo inaczej będziesz wyrobnikiem we własnym kraju. Pan Marcin Bisiorek z Eski Rock chyba albo mało podróżuje, albo mało czyta i dlatego niewiele wie o otaczającym go świecie i jego twardych realiach. Patriotyzm gospodarczy (ekonomiczny) (czyli etnocentrym) wywodzi się właśnie z Europy zachodniej, głównie z Francji. Tam konsumenci świadomie i z przekonaniem wspierają swoich producentów i swój przemysł, bo zagraniczne korporacje są tak naprawdę tylko wyzyskiwaczami taniej siły roboczej. Inwestorzy nie pojawiają się znikąd, a już na pewnie nie z dobrego serca. Pojawiają się w danym kraju tylko dlatego, że rząd proponuje im ulgi podatkowe, korzystne warunki kredytowania lub inne bonusy, na które nie mogą liczyć w innej lokalizacji dla swojego biznesu. W dłuższej perspektywie czasowej wszyscy będziemy beneficjentami podejścia etnocentrycznego. Pozdrawiam pana Marcina Bisiorka i jego zfrustrowanych zauszników. Z całym szacunkiem, ale "owoc" Waszej pracy to komercyjny bełkot.