Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jak wojnę pokazuje węgierska telewizja? „Musimy trzymać się z dala”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
W tej sytuacji można tylko mieć nadzieję, że Węgrzy nie są całkowicie odcięci od świata, internetu i pozakrajowych wiadomości i podziękują Orbanowi za jego "neutralną", prorosyjską postawę w najbliższych wyborach. Może to wreszcie stanie się kroplą, która przeleje czarę goryczy w stosunku do tego pana i jego "wizji".
Wyborcy PiS też niczego nie ogarną, będą głosować dalej na Morawieckiego, który w czasie trwogi pojechał do Berlina, a nie Budapesztu. Jarosław zapadł się pod ziemię. Jurne narodówki Bąkiewicza, które broniły przed kobietami i gejami dziś są też jakby takie chudsze. Życie powiedziało: sprawdzam. I okazało się to, co zawsze było oczywiste dla zwykłego człowieka: w razie problemów pomagają zwykli, przyzwoici ludzie w rurkach, a nie byczki w szaliku z orłem.