Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
“Uważam Rze” oceniane na 3+
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Pan dr Bajka chyba troszeczkę za bardzo zagalopował się w ocenie powiedzmy politologicznej- z tej części o konserwatywnym liberaliźmie (sam się za takowego uważam) nie wynika nic poza lukami w wiedzy. Ocenę też podyktowały mu raczej względy ideologiczne (patrz o RAZie). No ale gadające głowy z uniwersytetów już takie są. Co do reszty ocen bardzo trafne i mam nadzieje (jako "kibic" nowego tygodnika), że wydawcy wezmą sobie to do serca.
Kupiłem wczoraj egzemplarz i jestem mile zaskoczony. Papier (i format) jest sporym minusem ale należę raczej do tych, którzy zwracają uwagę bardziej na treść. Myślę, że jak poprawią wspomniane przez ekspertów niedociągnięcia to będzie dobrze, na moje 4,5 zł mogą liczyć. Jedno co mnie denerwuje w akcji promocyjnej to zaznaczanie, że jest to "pierwszy głos konserwatywno liberalny". Jest to zwyczajna nieprawda, od lat ukazuje się bowiem Najwyższy Czas (równiez reguralnie przezemnie kupowany). Jednak umówmy się: kącik heraldyczny, kółko brydża czy Adam Wielomski to nie jest dobry PR. A "Uważam Rze." taki dobry PR może sobie wyrobić a tym samym może "na poważnie" reprezentować poglądy rzeszy wolnorynkowców i konserwatystów, których jednak kilka procent w społeczeństwie się znajdzie. Ja trzymam za "Uważam Rze." kciuki.
promowanie DYZORTOGRAFII to perwersja. "Rze" w tytule będzie usprawiedliwieniem dla wszystkich nieudaczników, którzy robiąc błędy ortograficzne tłumaczą się jakąś pojebaną dysleksją. Druga sprawa. Po co promować na siłę (vide: wirtualne media) nowe pismo, skoro w ogóle sprzedaż pism spada? to tak jak wyrzucać milion dolarów w błoto - po co ktoś zakłada nową redakcję, nowy tytuł.... kompletnie nie rozumiem - wytłumaczy mi ktoś? mój mail bliss@juliuszkamil.pl
Mutacja "Gazety Polskiej".