Po pierwsze w Warszawie w południe nigdzie "Uwazam" nie było. Wielu kioskarzy egzempalrza nawet jednego nie dostało. Nie dotarł do prenumeratorów, nie było go nawet w gmachu "Wyborczej". Więc drugi numer ma zapewniony zbyt. Ale z opinii tu podanych już uważam za plus prostotę formy.
I niech tak zostanie. Przy okazji polecam "Plus minus", zawsze dla myślących się coś znajdzie. W ostatnim np. o Rymkiewiczu.

tak 4 bym wystawił.

Kupiłem. Ale chyba więcej nie kupię. Jak dla mnie chaos totalny. To prawda, co mówił Lisicki że z Rzeczpospolitej zostaja teksty, ale nie tworzą one jednolitej gazety z pomysłem. Może kiedyś... jak się utrzymają. Przy okazji zatęskniło mi się do dawnego "Życia" czy solidnego "Nowego Państwa" z którego pozostała tylko gazetka dla członków PiS. Szkoda. A tekst Skwiecińskiego to masakra. Myślenie młodego zbuntowanego socjalisty. Jestem zniesmaczony