Uwierzę, że to walka o wolność internetu, jak zobaczę, że generatory treści przekazują na dowolny cel społeczny wszystkie zarobione z tytułu swojej działalności pieniądze, oczywiście minus koszty działalności ( przy czym rozumiem, że skoro robią to społecznie, to wyklucza pobieranie przez nich wynagrodzeń). W przeciwnym razie postrzegam to jako walkę pomiędzy jednym modelem biznesowym a drugim. I w tej walce, gdzie po jednej stronie mam autora i jego trud włożony w wykonanie pracy, a po drugiej kogoś, kto się na efektach jego pracy "wozi", moja sympatia jest jednak ciut ciut po stronie autora. Na tę chwilę wygląda to raczej, jak dorabianie filozofii do wysychającego źródełka dolarów.
Ave2018-07-05 10:18
00
Uwierzę, że to walka o wolność internetu, jak zobaczę, że generatory treści przekazują na dowolny cel społeczny wszystkie zarobione z tytułu swojej działalności pieniądze, oczywiście minus koszty działalności ( przy czym rozumiem, że skoro robią to społecznie, to wyklucza pobieranie przez nich wynagrodzeń). W przeciwnym razie postrzegam to jako walkę pomiędzy jednym modelem biznesowym a drugim. I w tej walce, gdzie po jednej stronie mam autora i jego trud włożony w wykonanie pracy, a po drugiej kogoś, kto się na efektach jego pracy "wozi", moja sympatia jest jednak ciut ciut po stronie autora. Na tę chwilę wygląda to raczej, jak dorabianie filozofii do wysychającego źródełka dolarów.
trafna uwaga2018-07-05 11:00
00
Tadeusz Zwiefka CENZOR INTERNETU sam krdnie filmy z YouTube i przemontowuje je na własny użytek,zamieszczając później na swoim FB.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Unijne prawo autorskie zagrożeniem dla dozwolonego użytku, zyskają finansowo twórcy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (36)
WASZE KOMENTARZE
Uwierzę, że to walka o wolność internetu, jak zobaczę, że generatory treści przekazują na dowolny cel społeczny wszystkie zarobione z tytułu swojej działalności pieniądze, oczywiście minus koszty działalności ( przy czym rozumiem, że skoro robią to społecznie, to wyklucza pobieranie przez nich wynagrodzeń).
W przeciwnym razie postrzegam to jako walkę pomiędzy jednym modelem biznesowym a drugim.
I w tej walce, gdzie po jednej stronie mam autora i jego trud włożony w wykonanie pracy, a po drugiej kogoś, kto się na efektach jego pracy "wozi", moja sympatia jest jednak ciut ciut po stronie autora.
Na tę chwilę wygląda to raczej, jak dorabianie filozofii do wysychającego źródełka dolarów.
Tadeusz Zwiefka CENZOR INTERNETU sam krdnie filmy z YouTube i przemontowuje je na własny użytek,zamieszczając później na swoim FB.