Konkluzja tego zenujacego przedstawienia z funkcjonariuszem medialnym Kulczyckim jest nastepujaca:
"Wszystkie swinie siedza w kinie".
Panowie z TVP juz nawet nie udawaja bezstronnosci, "jada" po bandzie i jak to klasyk mawial "Pycha kroczy zawsze przed upadkiem".
Dlatego uciesze sie jak po wygranych wyborach, tacy "wyrobnicy" jak Kulczycki wyleca na zbity pysk.

Za "ekwiwalent subiektywnej retoryki" mogliby zatem nawrzucać ichniej poniedziałkowej gwieździe. Red. Lis stanowi wszak wzór obiektywizmu.

Jeszcze jedno: Pan Warzecha sie pomylil, gdyz porownal P. Komorowskiego z Polonezem, lepsze jest porownanie z Moskwiczem, bo co bardziej "kumaci" wiedza, skad "wyrastaja" nogi Bronislawa.
Ciekawe jakby TVP Info zadalo pare pytan Komorowskiemu, ktore by naprawde interesowaly opinie publiczna:

1. Jaki jest Pana udzial w "aferze marszalkowej" i dlaczego klamal Pan pod przysiega i to calkiem niedawno. (transmitoala tylko TV Republika)
2. Panskie zwiazki z "dlugim ramieniem" Moskwy czyli WSI ?
3. Skad wzial Pan 350 tys. marek niemieckich w 1990 roku (podobno pomogli przyjaciele z WSI) ?
4. Jaki cel mialy spotkania z wysokimi ranga funkcjonariuszami rosyjskiego wywiadu? Miedzy innymi na lotnisku w Rosji w czasie miedzylodowania w podrozy do Mongolii?

Panie Kulczycki i inni rozgrzani palkarze do dziela ;-)