Ha, ha, ha. Skończyło się na gadu-gadu. Koledzy muszą zarabiać.
RTE2016-02-01 08:27
00
To, że autorem scenariusza realizowanego serialu ("Bodo") jest pracownik agencji zlecającej produkcję świadczy raczej kiepsko a nie dobrze. Bo to znaczy tyle, że miał dojścia i siłę przebicia we własnej firmie a nie że jego scenariusz został obiektywnie oceniony jako dobry (w związku z tym obawiam się, że "Bodo" będzie gniotem z haniebnymi dialogami i tylko piosenek będzie warto posłuchać) A pomysł żeby w związku z tym kazać własnym ludziom pisać scenariusze, to tak jakby w Wydawnictwach stwierdzili, że niepotrzebni im Autorzy bo ich redaktorzy i korektorzy mają wystarczającą wiedzę o pisaniu. Po doświadczeniach z działami filmowymi, nadzorującymi pracę scenarzystów we wszystkich telewizjach stwierdzam, że ich pracownicy mogą się zajmować dużą ilością rzeczy ale nie samodzielnym pisaniem. Choć oczywiście jakiś samorodny talent może się tam trafić.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
TVP nie zrezygnuje z produkcji zewnętrznych, ale zmieni ich zasady
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Ha, ha, ha.
Skończyło się na gadu-gadu.
Koledzy muszą zarabiać.
To, że autorem scenariusza realizowanego serialu ("Bodo") jest pracownik agencji zlecającej produkcję świadczy raczej kiepsko a nie dobrze. Bo to znaczy tyle, że miał dojścia i siłę przebicia we własnej firmie a nie że jego scenariusz został obiektywnie oceniony jako dobry (w związku z tym obawiam się, że "Bodo" będzie gniotem z haniebnymi dialogami i tylko piosenek będzie warto posłuchać) A pomysł żeby w związku z tym kazać własnym ludziom pisać scenariusze, to tak jakby w Wydawnictwach stwierdzili, że niepotrzebni im Autorzy bo ich redaktorzy i korektorzy mają wystarczającą wiedzę o pisaniu. Po doświadczeniach z działami filmowymi, nadzorującymi pracę scenarzystów we wszystkich telewizjach stwierdzam, że ich pracownicy mogą się zajmować dużą ilością rzeczy ale nie samodzielnym pisaniem. Choć oczywiście jakiś samorodny talent może się tam trafić.
zgadzam się z Zapolskim w 100%