Coś się temu panu myli, albo ma złudzenia z tą kotwicą i podziałem na kreację i realizację. Taka koncepcja przypomina żałosny w założeniu i realizacji system ROPAT/czy jakoś podobnie/. Niby każdą produkcję można niemal dowolnie dzielić, gdyby nie taki drobiazg, jak prawa autorskie, o których w tej koncepcji cicho. Problem w tym, że o ile realizatorów, znających rzemiosło telewizyjne jeszcze chyba do końca z TVP nie wymieciono, to na kreację i inwencję twórczą ja bym tam nie liczyła, :) Niby kto ma być kreatywny - resztki niewyrzuconych twórców, zależnych od łaski pseudoproducentów, pseudokierowników produkcji, z którymi trzeba się nieźle podzielić, żeby tam trwać? A może pomysłami sypną mierni, wierni, albo zawsze obrotowi, padający do nóżek kolejnym władcom? Nowe siły, z doświadczeniem w mediach typu gazetka parafialna, albo osiedlowa kablówka? :) Co z ośrodkami, gdzie 90proc. produkcji pochodzi od firm "zewnętrznych", wynajmujących sprzęt i ludzi z ośrodka (którzy się o to modlą, bo inaczej umrą z głodu), a nieliczni etatowcy nudzą się w bufetach lub chałturzą gdzie popadnie? A stwierdzenie, cyt.: "mamy badania, wiemy to najlepiej" ubawiło mnie zdrowo, :) :) :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
TVP nie zrezygnuje z produkcji zewnętrznych, ale zmieni ich zasady
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Zapolski jest geniuszem!
Coś się temu panu myli, albo ma złudzenia z tą kotwicą i podziałem na kreację i realizację. Taka koncepcja przypomina żałosny w założeniu i realizacji system ROPAT/czy jakoś podobnie/. Niby każdą produkcję można niemal dowolnie dzielić, gdyby nie taki drobiazg, jak prawa autorskie, o których w tej koncepcji cicho. Problem w tym, że o ile realizatorów, znających rzemiosło telewizyjne jeszcze chyba do końca z TVP nie wymieciono, to na kreację i inwencję twórczą ja bym tam nie liczyła, :) Niby kto ma być kreatywny - resztki niewyrzuconych twórców, zależnych od łaski pseudoproducentów, pseudokierowników produkcji, z którymi trzeba się nieźle podzielić, żeby tam trwać? A może pomysłami sypną mierni, wierni, albo zawsze obrotowi, padający do nóżek kolejnym władcom? Nowe siły, z doświadczeniem w mediach typu gazetka parafialna, albo osiedlowa kablówka? :)
Co z ośrodkami, gdzie 90proc. produkcji pochodzi od firm "zewnętrznych", wynajmujących sprzęt i ludzi z ośrodka (którzy się o to modlą, bo inaczej umrą z głodu), a nieliczni etatowcy nudzą się w bufetach lub chałturzą gdzie popadnie?
A stwierdzenie, cyt.: "mamy badania, wiemy to najlepiej" ubawiło mnie zdrowo, :) :) :)
Coś ten Janek Pawlicki nie ogarnia....