Problem w tym, że dłużnik nie jest mechanikiem i tylko prowadzi działalność gospodarczą o nazwie Prywatna Straż Pożarna i handluje wozami pożarniczymi. Na tym polega kłamstwo TVN-u.
Cudnie. Źródłem jest m.in. Strona krajowej rady komorniczej, która zamieściła odpowiednie oświadczenie
Masz gdzieś namiary do źródła tej wiadomości?
ps. Przypomina mi to historię koleżanki, prokuratora rejonowego, która udzielała wypowiedzi dla jednej z wiodących stacji TV. A następnie nie cytując jej słów (rozważania zapowiedzi apelacji), pokazali nagranie, jak pospiesznie wychodzi z Sądu. Wyglądać to miało na ucieczkę z Sądu po przegranej przez prokuraturę sprawie.
Alicja2016-06-09 17:13
00
Jeśli doszło do zajęcia wozu gaśniczego Straży Pożarnej u mechanika samochodowego, zajęcie takie może być zgodne z obecnie obowiązującym przepisem. Jednak jest systemowo wadliwe, bo jest bezcelowe i narusza zdrowy rozsądek.
Co do zasadności przepisu można dyskutować (nie jest on bez wad, ale nie jest też nieuzasadniony - takie zajęcie i np. pozostawienie pod nadzorem dłużnika, teoretycznie, powinno przecież m.in. chronić przed spieniężeniem i ukryciem majątku dłużnika; samo zajęcie to jeszcze nie licytacja), ale mniejsza z tym - w powyższym artykule brakuje szalenie istotnej informacji, która pojawia się na innym portalu [gazetaprawna.pl]: otóż owy mechanik miał jednocześnie prowadzić *** KOMIS UŻYWANYCH AUT ***. Zatem komornik (najprawdopodobniej, nie wiem, co dokładnie wiedział w chwili zajęcia) mógł podejrzewać, że owe wozy są w komisie (i należą do dłużnika), a nie naprawie (a twierdzenie o naprawie może być próbą ukrycia majątku). Można próbować argumentować, że wozy nie są typowe w komisach, ale nie wydaje mi się, by taki obrót nimi był zakazany.
Zatem materiał sugerujący, że komornik znał prawdę, a i tak zajął wozy, jest jeszcze bardziej bulwersujące - bo nie chodzi tu tylko o zastosowanie kontrowersyjnego prawa, ale i bardziej lub mniej prawdopodobne podejrzenie, że to faktycznie majątek dłużnika.
Wcale nie bez sensu2016-06-09 19:31
00
Wprowadzenie: art. 845 § 2. k.p.c. Zająć można ruchomości dłużnika będące (...) w jego władaniu (...).
Władanie - stan, gdy ktoś rzecz "ma". Nie jest właścicielem, nawet nie "posiada". Ot, tak sobie "ma". U mechanika stoi wóz strażacki, mechanik go "ma", więc go wolno zająć. (sic!) Więc komornik zajmując taki wóz, formalnie działa zgodnie z prawem... (sic!)
Tak, to prawo JEST ABSURDALNE. Brak w nim "bezpiecznika" - zapisanej wprost możliwości odstąpienia od zajęcia mienia, które dłużnik wprawdzie ma, lecz które zdroworozsądkowo ujmując, nie może być jego własnością.
Jeśli doszło do zajęcia wozu gaśniczego Straży Pożarnej u mechanika samochodowego, zajęcie takie może być zgodne z obecnie obowiązującym przepisem. Jednak jest systemowo wadliwe, bo jest bezcelowe i narusza zdrowy rozsądek.
****
Nie znam stanu faktycznego, a przynajmniej nie tak dokładnie, jak Sąd.
Mam jednak nadzieję, że Sąd nie oparł się na literalnym brzmieniu ww. przepisu, jako jedynej i wyłącznej przesłance (i zapewne nie oparł się, skoro wskazywał na szereg niedociągnięć).
****
ps. Bardzo martwi mnie obecna moda na sensacyjkowatą krytykę Sądów, Trybunałów, komorników etc. Fajnie sobie "podkręcić" materiał, by mieć newsa. Trudniej przekazać całą prawdę. Organy szeroko pojętego "wymiaru sprawiedliwości" działają na podstawie i w granicach prawa. I wcale nie największym problemem jest ludzka omylność w wymierzaniu sprawiedliwości. Największym problemem jest omylność ludzka w TWORZENIU PRAW. A wad prawodawstwa ludziom się nie omawia. Za trudny temat. Mało sensacyjny.
Znaczy, jeżeli zaprowadzę auto np. na wymianę oleju do mechanika, który ma długi, to może ono zostać zajęte, jeśli pojadę na przegląd rejestracyjny do firmy która ma długi auto może zostać zajęte, jeśli zaparkuję w hotelu który ma długi to też zostanie zajęte, jeśli oddam komputer, rower do naprawy to też zostaną zajęte. I na koniec - na tej zasadzie przebywając w zadłużonym szpitalu też można zostać zajętym, bo się jest we władaniu tej instytucji. Jednym słowem absurdy zgodnie z prawem - jeżeli wynajmę komuś mieszkanie to jeżeli do niego przyjdzie komornik stracę np. pralkę - bo była przecież w jego władaniu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
TVN ma przeprosić komornika z Łukowa za materiał w „Faktach”.”Co najmniej 30 sekund, jako pierwszy materiał”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Co do zasadności przepisu można dyskutować (nie jest on bez wad, ale nie jest też nieuzasadniony - takie zajęcie i np. pozostawienie pod nadzorem dłużnika, teoretycznie, powinno przecież m.in. chronić przed spieniężeniem i ukryciem majątku dłużnika; samo zajęcie to jeszcze nie licytacja), ale mniejsza z tym - w powyższym artykule brakuje szalenie istotnej informacji, która pojawia się na innym portalu [gazetaprawna.pl]: otóż owy mechanik miał jednocześnie prowadzić *** KOMIS UŻYWANYCH AUT ***. Zatem komornik (najprawdopodobniej, nie wiem, co dokładnie wiedział w chwili zajęcia) mógł podejrzewać, że owe wozy są w komisie (i należą do dłużnika), a nie naprawie (a twierdzenie o naprawie może być próbą ukrycia majątku). Można próbować argumentować, że wozy nie są typowe w komisach, ale nie wydaje mi się, by taki obrót nimi był zakazany.
Zatem materiał sugerujący, że komornik znał prawdę, a i tak zajął wozy, jest jeszcze bardziej bulwersujące - bo nie chodzi tu tylko o zastosowanie kontrowersyjnego prawa, ale i bardziej lub mniej prawdopodobne podejrzenie, że to faktycznie majątek dłużnika.
Znaczy, jeżeli zaprowadzę auto np. na wymianę oleju do mechanika, który ma długi, to może ono zostać zajęte, jeśli pojadę na przegląd rejestracyjny do firmy która ma długi auto może zostać zajęte, jeśli zaparkuję w hotelu który ma długi to też zostanie zajęte, jeśli oddam komputer, rower do naprawy to też zostaną zajęte. I na koniec - na tej zasadzie przebywając w zadłużonym szpitalu też można zostać zajętym, bo się jest we władaniu tej instytucji.
Jednym słowem absurdy zgodnie z prawem - jeżeli wynajmę komuś mieszkanie to jeżeli do niego przyjdzie komornik stracę np. pralkę - bo była przecież w jego władaniu.