Teraz nuda będzie na całego. Już nawet nie będzie w granicach błędu statystycznego a ewidentne 3 słuchaczy realizujących audycje.
Od folkówi teatrów jest Dwójka, Czwórka. Trójka była radiem które towarzyszło ludziom na codzień. Bez zmuszania się.

Trójka bywała lepsza i gorsza, ale tak jałowa, bezpłciowa, staroświecka i najzwyczajniej w świecie nudna nie była nigdy. Tak słabe kadry, które dobiera Strzyczkowski nie obronią jej. Z kim ty chłopie chcesz osiągnąć sukces? Z Hejj, Owczarkiem i Zozuniem w roli liderów? Litości! Wracają albo radiowi weterani ok. sześćdziesiątki, których dawno się pozbyto, bo byli słabi albo wprowadza się słabe osobowości. Słaba dykcja, słabe myśli. Ten głoś nie ma żadnej siły. Trójka upada każdego dnia. Przetrącił ją Trójkowicz - Kowalczewski, dobija superTrójkowicz - Strzyczkowski. Co to leci? Program Trzeci, na łeb.

Ten dyrektor choć raz posłuchał kiedyś co wynika z tego tempa, kiedy
np. ciennikarz Łukawski wiadra wazeliny podlewa Rożkowi? Co to ma znaczyć, kiedy Marcinek Łukawski ustawicznie zapowiada, że na pytania będzie odpowiadał doktor Rożek czy doktor Tomasz ?

Wie ilu słuchaczy jest albo może być nieświadomych, że to nie jest lekarz, a tylko fizyk, który ma stopień naukowy z fizyki, w dodatku uzyskany prawie dwie dekady temu? Rożek rozwija się.... naukowo w mediach?

Łukawski nie wie, że słowo doktor ma nie tylko jedno znaczenie i wprowadza w błąd opinię publiczną tak przedstawiając Rożka? Taka manipulacja informacjami jest niedopuszczalna, bo temu fizykowi słuchacze zadają poważne medyczne pytania, a ten w swoim kosmicznym zadufaniu nie tylko nie prostuje, że nie jest lekarzem, ale pseudonaukowo na nie odpowiada.

Wystarczy posłuchać odpowiedzi na zadawane pytania, żeby przyznać, że ten "ogarniający" wszystkie tematy to raczej celebryta popularnonaukowy, który w swoich odpowiedziach osiąga poziom kosmicznego absurdu, ciennikarz Łukawski poziom kosmicznego wazeliniarstwa i niewiarygodności, a nie reagujący na taką sytuację dyrektor Strzyczkowski poziom kosmicznej żenady w "odnawianiu" anteny.
Szkoda tylko całego zespołu LP3 i przykro słuchać, kiedy profesjonalistów dziennikarstwa rugują z anteny jarmarczne miernoty bez szacunku dla słuchaczy.

P.S. O "radiowym" głosie Rożka nawet nie wspominam.

- napisał zdegradowany pisciennikarz Budzik?