Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Toyota krytykowana za łopatologiczne spolszczenie reklamy. Saatchi & Saatchi: spot jest bardziej zrozumiały
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (50)
WASZE KOMENTARZE
Kazda agencja w PL ma na swoim koncie podobne szitowe copy robione pod dyktando badan czy klienta wiec taka nagla obrona inteligjencji polskiego ogladacza przez konkurentow s&s to typowa gownoburza w sm. Ten spot to kwintesencja kondycji reklamy tv w pl
Spece od marketingu mogą się obrażać i pisac ze żal dupę ściska, co nie zmieni i tak faktu, że oryginalna reklama byłaby niezrozumiana. I tyle w temacie. Nikt w Polsce nie wie co to jest asystent pasa ruchu bo nawet w autach Premium mało kto to w Polsce kupuje (Polak woli nowe gołe Audi A4 jak go stać niż świetnie wyposażonego Passata ze p za te sama cenę). Zobaczcie jak mało u nas kupuje się automatów, wbudowanych nawigacji i innych bajerów. Skąd Polak na w ogóle wiedzieć po co ta kapela gra? A żal ściska dupę raczej jak się uświadomi ze specjaliści od marketingu u nas bardziej się martwią artystyczność przekazu reklamy niż jej efektu sprzedażowego. Szanowni! Marketing to coś więcej niż branżowe nagrody i piękne plakaty. To ma promować, budować markę i sprzedawać! Pozdro
Nie mam nic wspólnego z branża reklamowa, ale niedługo mam zamiar kupic samochód. I teraz gdzieś podświadomie - obrażony przez marketerow traktujących mnie, jak idiotę - o Toyocie nie bede myślał juz tak ciepło.