Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Lis: polskie media jak Titanic, a tygodniki opinii powinny być droższe
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (100)
WASZE KOMENTARZE
Czasem naprawdę zastanawiam się czy to już nie schizofrenia. Człowiek, który rozłożył na łopatki jeden z niewielu w miarę dobrych tygodników opinii, robiąc z niego tygodniową wersję Faktu - wypowiada się na temat upadku polskich mediów? To wołanie o podwyżkę ceny brzmi jak krzyk tonącego, który chwyta się brzytwy. Nie wiem jak wygląda sprzedaż Newsweeka w tej chwili, ale założę się, że okładki rodem z super expressu nie podniosły mu wyników sprzedaży. Może dlatego Pan Lis prosi o jałmużnę. I zdaje się, że Newsweek sam z siebie nie zwalnia dziennikarzy, sami odchodzą.
"... co skłoniłoby przeciętnego Kowalskiego do kupna gazety". Skoro już zostałem wywołany do tablicy... :)
Moim zdaniem problem ze współczesnymi tygodnikami opinii jest taki sam, jak obecnie z polityką - są kompletnie oderwane od rzeczywistości "przeciętnego Kowalskiego". Społeczeństwo jest zawiedzione i rozgoryczone polityką. Czuje, że na coraz mniej ma wpływ, a politycy coraz rzadziej występują w roli reprezentantów społeczeństwa. Po co więc sięgać po magazyn, w którym nie znajdzie niczego, co by go dotyczyło. Smoleńsk? Niedopatrzenia prokuratury? Posłanka, która wyłudziła kasę? Amber Gold? Komisja Europejska? No dobrze, przeczytałem, pokiwałem głową ze zrozumieniem... i tyle. Bogatszy się przez to nie stałem, kredytu za to nie spłacę, dzieci nie wykarmię, praktycznej wiedzy mi nie przybyło. Przywołany przykład Niemiec: tam stopień zadowolenia społeczeństwa jest wyższy, większe poczucie, że politycy reprezentują społeczeństwo, więc i kultura polityczna wyższa. U nas: "moje kwestie nie obchodzą polityków, więc sprawy polityków nie obchodzą mnie". Tabloidy mają się dobrze (notują spadki, ale nie tak drastyczne), natomiast hitem są... telewizyjne paradokumenty :) Nie trzeba być ekspertem medialnym, aby wyciągnąć wnioski.
Panie Lis ! Super pomysł z tymi cenami.Wtedy napewno tygodniki będą się sprzedawały jak ciepłe bułeczki.Do tego niech Pan zawalczy o podniesienie cen dzienników i książek,bo też za tanie. Ludzie na to tylko czekają i gwarantuję ,że poziom czytelnictwa w Polsce gwaltownie poszybuje w kosmos !