Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Lis: polskie media jak Titanic, a tygodniki opinii powinny być droższe
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (100)
WASZE KOMENTARZE
Z jednym się zgadzam: "Można odnieść wrażenie, że u nas dziennikarzom wydaje się, iż stanowią epicentrum rzeczywistości i centralny punkt debaty publicznej" - gazety chyba już nie myślą o tym, czego oczekują od nich czytelnicy. Na swoich łamach raczej prowadzą dysputy z konkurencyjnymi tytułami, zamiast zająć się czymś, co skłoniłoby przeciętnego Kowalskiego do kupna gazety.
Czy on jest idiotą? Narzeka na brutalne spory dziennikarzy, podczas gdy sam jest ich głównym bohaterem i sprawcą! Stwierdza fakt oczywisty, że ludzie w Polsce kupują o połowę mniej gazet niż w Niemczech, ale zero refleksji, dlaczego tak się dzieje. A dzieje się dlatego, że w polskich mediach rządzą tacy aroganci, jak pan, panie Lis. Mający w dupie czytelników, o których pan myśli, że to ciemna masa. Że wystarczy im dać dwóch celebrytów na okładce, żeby przełknęli gówno z pocałowaniem ręki. Może przełkną raz i dwa. Ale w końcu poczują, że śmierdzi. Sama temperatura komentarzy tutaj pokazuje, że nikt nie lubi być traktowany jak bałwan.
To tacy jak pan, panie Lis, zepsuli polskie media. Teraz obudzili się z ręką w nocniku, a jedynym lekarstwem, na jakie ich stać, jest podniesienie ceny. Arogancja, głupota i zero jakiekolwiek społecznej wrażliwości - dopóki tacy ludzie będą rządzić polskim rynkiem prasowym, będzie tylko gorzej.
"W opinii Tomasza Lis w takiej sytuacji wydawcy czołowych tygodników opinii powinni spotkać się i zawrzeć dżentelmeńskie porozumienie, że solidarnie podnoszą cenę swoich tytułów." - ale jest urzad ochrony konkurencji aby takie praktyki nie mialy miejsca.