1. Lis został przyjęty do tvp za czasów Urbańskiego, szefa telewizji z nadania PiS, 2. dlaczego Wirtualne Media nic nie piszą o tym co ostatnio robi peowski ksiądz Sowa
Autorytet Moralny2015-08-17 17:05
00
el-a, SOR przyjjmuje 24 godziny na dobę. Do diagnozy wystarczy twój post!
San Martin2015-08-17 19:28
00
A przed diagnozą, el-a, jeszcze przypomnij sobie: - zatrudnianie za prezesa Wildsteina wyłącznie kolesiów beż żadnych kompetencji. I jakież to nadzwyczajne doświadczenie zawodowe miała jego bliska znajoma, która została kierowniczką w jednym z bardzo ważnych (dla p o l s k i e j) kultury działów ? - bardzo beztroski stosunek do publicznych pieniędzy drugiego PIS-owskiego prezesa A.Urbańskiego - wyrzucanie z pracy za poglądy (w filmie i teatrze tv premiowana tylko jedna ideologia) - atmosferę w pracy przypominającą czasy stanu wojennego. Trzeba było znów uważać, co i do kogo się mówi. I pisze to ktoś, kto został zmuszony do odejścia z telewizji z powodu szykan czołowych przedstawicieli zielonego folwarku. Do dziś pojawiających się w snach..
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomasz Lis o mediach publicznych: brak reformy to grzech PO i Tuska, teraz mogą stać się aparatem propagandowym PiS-u
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
Dwie krótkie uwagi:
1. Lis został przyjęty do tvp za czasów Urbańskiego, szefa telewizji z nadania PiS,
2. dlaczego Wirtualne Media nic nie piszą o tym co ostatnio robi peowski ksiądz Sowa
el-a, SOR przyjjmuje 24 godziny na dobę. Do diagnozy wystarczy twój post!
A przed diagnozą, el-a, jeszcze przypomnij sobie:
- zatrudnianie za prezesa Wildsteina wyłącznie kolesiów beż żadnych kompetencji. I jakież to nadzwyczajne doświadczenie zawodowe miała jego bliska znajoma, która została kierowniczką w jednym z bardzo ważnych (dla p o l s k i e j) kultury działów ?
- bardzo beztroski stosunek do publicznych pieniędzy drugiego PIS-owskiego prezesa A.Urbańskiego
- wyrzucanie z pracy za poglądy (w filmie i teatrze tv premiowana tylko jedna ideologia)
- atmosferę w pracy przypominającą czasy stanu wojennego. Trzeba było znów uważać, co i do kogo się mówi.
I pisze to ktoś, kto został zmuszony do odejścia z telewizji z powodu szykan czołowych przedstawicieli zielonego folwarku. Do dziś pojawiających się w snach..