Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Tomasz Lis nie stracił właśnie resztek autorytetu. Nie można stracić tego, czego się nigdy nie miało (felieton)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (46)
WASZE KOMENTARZE
Kiedyś symbolem zarządzania w mediach był Tomasz Lis, dziś jest nim Krzysztof Suwart, redakcyjny "kolega" moralizatorów typu Szymon Jadczak.
Jadczak i podobni mu moralizatorzy uparcie wracają do tematu zmarginalizowanego od lat Lisa i uparcie milczą w sprawie Suwarta.
Ich moralizowanie kończy się tam, gdzie zaczyna się kasa.
Ulubiony pluszak swego czasu - siebie warci!
Co za bzdura. Oczywiście, że Lis był przykładem błyskotliwej kariery dziennikarskiej. Budził zazdrość, telewizyjnie był znakomity więc jakiś autorytet sobie zbudował. A to, że potem pycha go poniosła to inna sprawa.