Ten portal coraz częściej skupia się na ocenianiu i krytykowaniu. Jakis anonim się wyżywa na innych.
Na siebie popatrzcie - języka polskiego byście się wreszcie nauczyli. Z zasadami pisowni byście się zapoznali.
Ojej 2024-05-25 09:27
4320
Nie chcę bronić Lisa. Oceniam go jak najgorzej ale autor chyba nie zdaje sobie sprawy z tego jak ludzie odbierali go w latach 90-tych albo trochę później. Absolutny lider. Był taki moment, że naprawdę miałby duże szanse gdyby wystartował w wyborach prezydenckich.
Bo społeczeństwo w swojej masie to kretyni. Teraz też daje się sterować przez media jak niepełnosprawni umysłowo.
12452024-05-25 09:28
468
Nie zapomnę jak „autorytet” do studia TVP zaprosił jako eksperta prawnika, który go reprezentował w jego prywatnych sprawach. To nie był autorytet ani teraz, ani w latach 90. Nigdy. To był prezenter telewizyjny i tyle. Chyba autorytet dla bezmyślnej gawiedzi. W gruncie rzeczy to prostak i cham, któremu woda sodowa uderzyła do głowy. Czy ma jakaś konkretna wiedzę na jakiś konkretny temat? Czy tylko gadać potrafi? O polityce to wszyscy bez wyjątku potrafią rozprawiać. To najgorszy typ dziennikarza. Uważa, ze jak publicznie występuje i ma jakaś popularność to znaczy ze wie lepiej od innych. I zaczyna w to wierzyć. Szkoda czasu na typa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tomasz Lis nie stracił właśnie resztek autorytetu. Nie można stracić tego, czego się nigdy nie miało (felieton)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (46)
WASZE KOMENTARZE
Ten portal coraz częściej skupia się na ocenianiu i krytykowaniu. Jakis anonim się wyżywa na innych.
Na siebie popatrzcie - języka polskiego byście się wreszcie nauczyli. Z zasadami pisowni byście się zapoznali.
Nie zapomnę jak „autorytet” do studia TVP zaprosił jako eksperta prawnika, który go reprezentował w jego prywatnych sprawach.
To nie był autorytet ani teraz, ani w latach 90. Nigdy. To był prezenter telewizyjny i tyle.
Chyba autorytet dla bezmyślnej gawiedzi. W gruncie rzeczy to prostak i cham, któremu woda sodowa uderzyła do głowy.
Czy ma jakaś konkretna wiedzę na jakiś konkretny temat? Czy tylko gadać potrafi?
O polityce to wszyscy bez wyjątku potrafią rozprawiać.
To najgorszy typ dziennikarza. Uważa, ze jak publicznie występuje i ma jakaś popularność to znaczy ze wie lepiej od innych. I zaczyna w to wierzyć. Szkoda czasu na typa.