Krzymowski wielki demaskator życia prywatnego rodziców Kaczyńskich już poza redakcją. Dlaczego odszedł? "Od dłuższego czasu nie napisałem nic istotnego" No poza właśnie "ujawnieniem" romansów Rajmunda Kaczyńskiego sprzed ...50ciu lat, to nic "istotnego" pan nie napisał. Szybkie hejterskie strzały, na tej podstawie nawet "epokowa" książka i po pismaczej karierze.
Wyniki sprzedaży Newsweeka, ze źródeł poza redakcyjnych też pozostawiaja sporo do życzenia. Właściwie nic poza znaną telewizyjną twarzą na stanowisku naczelnego nic jej nie wzmacnia. W redakcji ciagła rotacja - nowi to głównie spady z Wyborczej, którym Czerska zredukowała etaty.
Proces za procesem. Co drugi przegrany.
Latkowski przynajmnej ma na koncie dwie wykryte sprawy istotne dla całej Polski - taśmy z Sowy & Przyjaciół, które cytowane są do dziś. i sprawę Durczoka, w wyniku której sam oskarżony zostal usunięty z pracy, sprawy o główny zarzut nadal nie wygrał, a śmielsi są sygnaliści w wszystkich takich patologicznych miejscach pracy.
Słychać wycie? Raczej uczucie ulgi.
czytelniczka prasy 2018-08-20 15:37
00
Tekstu nie czytałem, ale dowiedziawszy się, że jego autorem jest Wojciech Cieśla, to Kurski ma spore szanse. Niedopracowane, w większości oparte na "anonimowych źródłach", których tez autorowi przeważnie nie udaje się udowodnić w sądzie.
Wystarczy przejdzeć internet po wpisaniu "Wojciech Cieśla procesy", widać, że pan jest sądowym przgrywem.
Gdyby był blogerem, pisał sobie jak Matka Kurka, większość traktowałaby go jako oszołoma, ale skoro pomawia z łam większego tygodnika, no to mamy "interes społeczny"
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Telewizja Polska pozwie „Newsweek” i autora tekstu o „tajemnicach TVP”. Kurski: Tomasz Lis to damski bokser
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (36)
WASZE KOMENTARZE
Słychać wycie? Znakomicie...
Szykuje się kolejny przegrany proces Panie Lis.
Krzymowski wielki demaskator życia prywatnego rodziców Kaczyńskich już poza redakcją.
Dlaczego odszedł? "Od dłuższego czasu nie napisałem nic istotnego" No poza właśnie "ujawnieniem" romansów Rajmunda Kaczyńskiego
sprzed ...50ciu lat, to nic "istotnego" pan nie napisał. Szybkie hejterskie strzały, na tej podstawie nawet "epokowa" książka i po pismaczej karierze.
Wyniki sprzedaży Newsweeka, ze źródeł poza redakcyjnych też pozostawiaja sporo do życzenia.
Właściwie nic poza znaną telewizyjną twarzą na stanowisku naczelnego nic jej nie wzmacnia.
W redakcji ciagła rotacja - nowi to głównie spady z Wyborczej, którym Czerska zredukowała etaty.
Proces za procesem. Co drugi przegrany.
Latkowski przynajmnej ma na koncie dwie wykryte sprawy istotne dla całej Polski - taśmy z Sowy & Przyjaciół, które cytowane są do dziś.
i sprawę Durczoka, w wyniku której sam oskarżony zostal usunięty z pracy, sprawy o główny zarzut nadal nie wygrał, a śmielsi są sygnaliści
w wszystkich takich patologicznych miejscach pracy.
Słychać wycie? Raczej uczucie ulgi.
Tekstu nie czytałem, ale dowiedziawszy się, że jego autorem jest Wojciech Cieśla, to Kurski ma spore szanse. Niedopracowane, w większości oparte na "anonimowych źródłach", których tez autorowi przeważnie nie udaje się udowodnić w sądzie.
Wystarczy przejdzeć internet po wpisaniu "Wojciech Cieśla procesy", widać, że pan jest sądowym przgrywem.
Gdyby był blogerem, pisał sobie jak Matka Kurka, większość traktowałaby go jako oszołoma, ale skoro pomawia z łam większego tygodnika, no to mamy "interes społeczny"
Ukarać, tym razem przykładnie.