Tekstu nie czytałem, ale dowiedziawszy się, że jego autorem jest Wojciech Cieśla, to Kurski ma spore szanse. Niedopracowane, w większości oparte na "anonimowych źródłach", których tez autorowi przeważnie nie udaje się udowodnić w sądzie.

Wystarczy przejdzeć internet po wpisaniu "Wojciech Cieśla procesy", widać, że pan jest sądowym przgrywem.

Gdyby był blogerem, pisał sobie jak Matka Kurka, większość traktowałaby go jako oszołoma, ale skoro pomawia z łam większego tygodnika, no to mamy "interes społeczny"

Ukarać, tym razem przykładnie.

Nic dziwnego że PO zdjęło Jankowskiego z Faktu. Po ustawienu Trybunału Konstytucyjnego tuż przed wyborami, wstawieniu Bodnara na RPO, przy posiadaniu sądów od zawsze, z mediów nadal na 100 % mają jeden tabloid, jeden tygodnik, Gazetę Wyborczą no i telewizje TVN.

Pozostali piszą w miarę obiektywnie. W Polsacie, można już dowidzieć się o 100 tysiacach ludzi na Jasnej Górze, w Rzepie i DGP też takie rzeczy przenikają.

Przed 2015 rokiem i do dziś w TVNie, wystarczy, że przed Sejm przyjedzie 100 warchołów i 100 tysięczne pielgrzymki spadają, bo szarpiacy się awanturnicy są dla widzów z całej Polski ważniejsi :) W Faktach po Faktach Pochanke wypytuje jakiegoś Cimoszewicza o znaczenie prostesów. Wystarczy stu warchołów.

Także PiS ma jeszcze sporo do zrobienia i w rok tego nie zrobią.

Teściu, wyluzuj! Bo na wesele nie starczy!