To, że ludzie "ze środowiska" bronią Durczoka to nic dziwnego. Spora część tego środowiska zachowuje się podobnie jak Kamil. Ci ludzie doskonale wiedzą, że dziś wzięto na tapetę Durczoka, ale jutro ktoś może opisać życie kogoś innego... Każdy, kto choć na dłuższą chwilę wszedł do tego "środowiska" doskonale wie o czym piszę...
Kamil2015-02-17 06:30
00
Bronią go a dlaczego sam Durczok wczoraj w tok fm się nie wybronił? Nie powiedział jak często bywał w tamtym mieszkaniu. Czy była to jednorazowa wizyta czy bywał tam codziennie. Wg. relacji właścicieli mieszkania siedział tam pół godziny zanim wyszedł z kapturem na głowie. Nie zaprzeczył temu. Nie wytłumaczył co robił przez te pół godziny.
Gie2015-02-17 06:33
00
Czemu nie wspomina się przy każdej okazji, że indywiduum będące naczelnym Wprost, to osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo i która siedziała za to w więzieniu? Jaka jest wiarygodność takiego osobnika? Bo dla mnie zerowa. Dziennikarz, to też zawód pożytku publicznego - zastanówmy się czy osoby po wyrokach w sprawach karnych, które siedziały za popełnione przestępstwa za kratami powinne wykonywać ten zawód. Przykład Wprost pokazuje, że nie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Tekst „Wprost” wygląda jak zlecenie na Kamila Durczoka (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (128)
WASZE KOMENTARZE
To, że ludzie "ze środowiska" bronią Durczoka to nic dziwnego. Spora część tego środowiska zachowuje się podobnie jak Kamil. Ci ludzie doskonale wiedzą, że dziś wzięto na tapetę Durczoka, ale jutro ktoś może opisać życie kogoś innego...
Każdy, kto choć na dłuższą chwilę wszedł do tego "środowiska" doskonale wie o czym piszę...
Bronią go a dlaczego sam Durczok wczoraj w tok fm się nie wybronił? Nie powiedział jak często bywał w tamtym mieszkaniu. Czy była to jednorazowa wizyta czy bywał tam codziennie. Wg. relacji właścicieli mieszkania siedział tam pół godziny zanim wyszedł z kapturem na głowie. Nie zaprzeczył temu. Nie wytłumaczył co robił przez te pół godziny.
Czemu nie wspomina się przy każdej okazji, że indywiduum będące naczelnym Wprost, to osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo i która siedziała za to w więzieniu? Jaka jest wiarygodność takiego osobnika? Bo dla mnie zerowa. Dziennikarz, to też zawód pożytku publicznego - zastanówmy się czy osoby po wyrokach w sprawach karnych, które siedziały za popełnione przestępstwa za kratami powinne wykonywać ten zawód. Przykład Wprost pokazuje, że nie.