Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Szef Answear: po opodatkowaniu e-sklepów minister finansów może zostać „grabarzem” polskiego handlu internetowego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Ten rynek jest po prostu w początkowej fazie rozwoju i koszty inwestycji zwykle znacząco przewyższają uzyskiwane marże.
Koszt rozpoczęcia sprzedaży w sklepie internetowym to jest koszt rzędu do 200 PLN miesięcznie (hosting, oprogramowanie sklepu internetowego) nie liczę kosztów magazynowania, sporo firm działa na takiej zasadzie, że wcale nie utrzymuje stanów magazynowych, bo i po co.
Polskie firmy stracą konkurencyjność, gdy cena wzroście o maks 0,4%? W zamian za objęcie polskim prawem konsumenckim, w zamian za polskie prawo rękojmi, za sprzedawcę i kontakt polskojęzyczny, za brak konieczności dochodzenia praw za granicą, za brak transgranicznego transferu środków i kosztów przewalutowania, które są droższe? Żarty.
"Olbrzymia większość z 20 tys. polskich sklepów internetowych jeszcze nie zarabia ze względu na małą skalę działalności."
No przecież działają na cały świat - który ze sklepów stacjonarnych ma taki zasięg?
"Założenie lub przeniesienie firmy za granicę. Sprzedaż przez internet nie jest w żaden sposób związana z koniecznością lokowania biznesu w Polsce."
Proszę próbować szczęścia...
"Pozostawienie operacji w Polsce, a tylko fakturowanie przez podmiot zagraniczny."
Kontrole będą pojawiać się niezwykle często...
"Rozbicie przychodów na kilka mniejszych podmiotów, tak aby każdy z nich nie przekroczył minimalnego progu od którego ma podatek obowiązywać."
Wpiszą, że liczy się przychód grupy kapitałowej
"Zakładanie coraz to nowych firm i likwidowanie ich po zbliżeniu się do kwoty progowej. Przy okazji można nie „zdążyć” zapłacić podatku VAT."
Uciążliwe...
"Zakładanie platform zakupowych na których sprzedaż będą prowadziły inne, małe podmioty nie płacące żadnych podatków. Takich platform jest już dużo na czele z Alegro, OLX, itp, od zawsze służby skarbowe miały problem ze ściąganiem podatków z tej formy sprzedaży. Po wprowadzeniu podatku może być dużo więcej…"
Aż dziwne, że wszystkie sklepy nie stosują takiej formy skoro jest taka wygodna
"Wypisywanie faktur zamiast paragonów."
Do załatwienia...
"Zaniżanie wartości sprzedaży produktów przy jednoczesnym zawyżaniu kosztów wysyłki, lub innych kosztów usług nie podlegających opodatkowaniu."
Kto na tym więcej straci?
"Koszt rozpoczęcia sprzedaży w sklepie internetowym to jest koszt rzędu do 200 PLN miesięcznie" - chyba zero albo dwa gdzieś się zgubiły - typowe myślenie Janusza biznesu - stronkę za 2 stówki zrobi student z pocałowaniem ręki - obskoczy grafikę, wszystko będzie bezpieczne i bezawaryjne.
Kto chce się wybić na rynku inwestuje pieniądze (często pod postacią własnego czasu) rzędu 100 tysięcy PLN - i z reguły liczy, że w jakieś 2 lata (rok przy dobrych wiatrach) mu się to zwróci i dopiero wtedy będzie na tym zarabiać.
Dodatkowy podatek to wydłużenie tego okresu i da to do myślenia - czemu się nie wypiąć na własny rząd i zrobić to "pod inną flagą" skoro oni mi rzucają kłody pod nogi?