Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Szef Answear: po opodatkowaniu e-sklepów minister finansów może zostać „grabarzem” polskiego handlu internetowego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Powtórzę "W zamian za objęcie polskim prawem konsumenckim, w zamian za polskie prawo rękojmi, za sprzedawcę i kontakt polskojęzyczny, za brak konieczności dochodzenia praw za granicą, za brak transgranicznego transferu środków i kosztów przewalutowania, które są droższe? Żarty."
Sam fakt przewalutowania może być droższy niż te maksymalne 0,4%.
Szanowny Panie, mówimy tu o maksymalnej stawce rzędu 0,4%, czyli 4 złote na każdy tysiąc. Jakimi i o jakiej wartości musiałby Pan handlować produktami by ten podatek wpływał znacząco na Pana decyzje inwestycyjną? Mieszkaniami? Przez sklep internetowy? Wysłanie faktury pocztą lub potwierdzenia salda do klienta jest wielokrotnie droższe.
Well, towar bierze się z kosmosu i jest zazwyczaj darmowy, sprzedawca szczęśliwym jedynie trafem wszedł w jego posiadanie.
Bo towar to nakład inwestycyjny. Super - nie wiedziałem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dropshipping