Jak zwykle w komentarzach typowi Polacy spod znaku Morawieckiego, dla których, szczytem innowacji jest montownia Mercedesa lub plantacja ziemniaków pod Mcdonalda. A jak polska firma tworzy rozwiązanie, którego zastosowanie rozumie kilkaset osób na świecie z takich firm jak Google, Alibaba czy Microsoft to od razu krzyk, że nazwa im nic nie mówi bo powinna pewnie zawierać więcej słów na K i Ch. Bo wtedy przekaz robi się jasny.

Nie chcę się wpisywać w te wszystkie negatywne komentarze, ale nie ma Pan racji. Na dobrych uczelniach uczą, że należy mówić zrozumiale. Bo ten, kto wykłada pieniądze, nie musi się znać na naszej dziedzinie, a to nam zależy, żeby dostać te pieniądze. Niezrozumiały opis z rodzaju tego powyższego symbolizuje brak zrozumiałych zastosowań praktycznych, którymi można by się pochwalić, a które pojawiły się w komentarzu na początku. I to nie jest dobry znak.

Zajrzałem na stronę i widzę, że są świadectwa współpracy z dużymi firmami, ale opisy sugerują zwykłą pracę agencyjną (dlaczego ludzie porzucają koszyki? jak zwiększyć konwersję? itd.) albo początki. Nie znalazłem też, żeby którakolwiek z firm zarekomendowała Synerise w górę, do międzynarodowej centrali.

Proszę samemu wyciągnąć wnioski.