Spadek sprzedaży papierowych wydań to nic nadzwyczajnego, bo nowe pokolenie czytelników zagląda na strony portali internetowych, a każda gazeta regionalna takowy prowadzi. Tam są zdjęcia, pliki multimedialne, moźliwość komentowania itd czego na papierze nie ma. Wirtualne Media powinny więc obok tej statystyki zaprezentować statystyki stron internetowych danych gazet, liczbę internautów stałych, nowych, wzrost, spadek odsłon stron itd, wówczas będzie pełen obraz zjawiska czytelnictwa. Wiele osób przestaje kupować gazety, gdyż to samo a nawet więcej znajduje na stronie internetowej danego dziennika.
paweł2011-09-07 14:24
00
wystarczy się przyjrzeć, kto jest dziennikarzem w takiej redakcji regionalnej, i wszystko jasne, ludzie z przypadku, niedouczeni , często bez choćby podstawowej wiedzy prawniczej, administracyjnej, bez pasji, zainteresowań, doświadczenia życiowego, które uczy pokory i dystansu do wielu spraw. Człowiek, który od miesięcy nie miał książki w ręku, lamentuje, że Polacy nie czytają książek, a facet ,który nie ma prawo jazdy, piszę o absurdach organizacji ruchu w centrum miasta, a potem sprostowania, sprostowania.... Siedzą bezproduktywnie w redakcji po kilkanaście godzin, przeskakując z FB na nk i z GG na skypa, a jak już człowiek kupi tę gazetę to tam wielkie G................... i mnie to wcale nie dziwi
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Sprzedaż dzienników regionalnych - ostro w dół “Gazeta Lubuska” i “Nowiny”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Spadek sprzedaży papierowych wydań to nic nadzwyczajnego, bo nowe pokolenie czytelników zagląda na strony portali internetowych, a każda gazeta regionalna takowy prowadzi. Tam są zdjęcia, pliki multimedialne, moźliwość komentowania itd czego na papierze nie ma. Wirtualne Media powinny więc obok tej statystyki zaprezentować statystyki stron internetowych danych gazet, liczbę internautów stałych, nowych, wzrost, spadek odsłon stron itd, wówczas będzie pełen obraz zjawiska czytelnictwa. Wiele osób przestaje kupować gazety, gdyż to samo a nawet więcej znajduje na stronie internetowej danego dziennika.
wystarczy się przyjrzeć, kto jest dziennikarzem w takiej redakcji regionalnej, i wszystko jasne, ludzie z przypadku, niedouczeni , często bez choćby podstawowej wiedzy prawniczej, administracyjnej, bez pasji, zainteresowań, doświadczenia życiowego, które uczy pokory i dystansu do wielu spraw. Człowiek, który od miesięcy nie miał książki w ręku, lamentuje, że Polacy nie czytają książek, a facet ,który nie ma prawo jazdy, piszę o absurdach organizacji ruchu w centrum miasta, a potem sprostowania, sprostowania.... Siedzą bezproduktywnie w redakcji po kilkanaście godzin, przeskakując z FB na nk i z GG na skypa, a jak już człowiek kupi tę gazetę to tam wielkie G................... i mnie to wcale nie dziwi