trochę naciągany temat. ludzie, opamiętajcie się i więcej dystansu! przecież tu nikt nie nawołuje do jakiegoś niewolnictwa i poddaństwa. warto zgłębić rozwinięcia tych haseł a nie skupiać się tylko na członie "klient nasz pan", który de facto nie raz używany jest z uśmiechem i dla pokazania, że klient jest ważny. wypaczacie ludzie sens hasła, a kasjerzy teraz robią z siebie ofiary. każdy na co dzień spotyka się z aroganckim zachowaniem drugiego człowieka, nie tylko w sklepach. widać to na każdym kroku. wszędzie ludzie potrafią być problematyczni i roszczeniowi. nie oszukujmy się, ale pracownicy sklepów też nie zawsze wykazują się empatią i życzliwością. generalnie my jako ludzie mamy sami ze sobą problem, a nie to hasło. ludzi szacunek, dystans i więcej uśmiechu. popatrzcie na siebie i te komentarze. dramat! a pracownicy sklepów teraz z kolei atakują klientów i przedstawiają ich jako jakieś potwory. jeden skacze na drugiego. Naprawdę, doczytajcie hasła jakie są w tej kampanii i może wtedy więcej zrozumiecie. nie ocenia się książki po okładce, tak samo jak nie powinno się czytać artykuły kończąc na jego tytule.
Jeśli nie chcesz by ludzie oceniali książkę po okładce a artykuł po tytule to proponuję zastosować tą regułę do siebie i nie oceniać sytuacji, o której nie ma się zielonego pojęcia lub jedynie powierzchowne podpatrzone przy wizytach w sklepach. Popracować jako sprzedawca, poznać klientów, poczuć ich zachowanie na sobie i wtedy zobaczymy, czy faktycznie slogan "klient nasz Pan" będzie wciąż niewinną przenośnią. Gwarantuję, że nie będzie. A jak nie widzisz problemu w tym, by ktoś wyznaczał ci "Pana" wobec, którego masz czuć się służalczo żyjemy w wolnym kraju twoja sprawa, jednak nie narzucaj wraz z innymi poddaństwa innym mówiąc im, żeby nie podnosili wrzawy o jakiś żartobliwy zwrot nasycony wprost obraźliwie dla pracowników handlu, ok, tak będzie zwyczajnie przyzwoicie, nie sądzisz...
CW2022-01-05 16:27
00
Hasło nienajlepsze niestety to prawda i nie ma się co oburzać. Powinniśmy mieć szacunek do siebie nawzajem - jeśli sprzedawca niemiły trzeba zwrócić uwagę, ewentualnie zgłosić sprawę odpowiednim władzom i instytucjom, ale klient nie może traktować pracownika sklepu jak swojego podwładnego. No sorry, a ta kampania tak brzmi i wielu ludzi pewnie tak ją przyjmie...
Prawda2022-01-05 17:26
00
Pracuję w sprzedaży i jak słyszę od klienta teksty w stylu "klient nasz pan", "niech pan o mnie zawalczy" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Taki klient nigdy nie usłyszy dobrej oferty.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Spar krytykowany przez pracowników za hasło „Klient nasz pan”. "Trudno bronić tę kampanię"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Jeśli nie chcesz by ludzie oceniali książkę po okładce a artykuł po tytule to proponuję zastosować tą regułę do siebie i nie oceniać sytuacji, o której nie ma się zielonego pojęcia lub jedynie powierzchowne podpatrzone przy wizytach w sklepach. Popracować jako sprzedawca, poznać klientów, poczuć ich zachowanie na sobie i wtedy zobaczymy, czy faktycznie slogan "klient nasz Pan" będzie wciąż niewinną przenośnią. Gwarantuję, że nie będzie. A jak nie widzisz problemu w tym, by ktoś wyznaczał ci "Pana" wobec, którego masz czuć się służalczo żyjemy w wolnym kraju twoja sprawa, jednak nie narzucaj wraz z innymi poddaństwa innym mówiąc im, żeby nie podnosili wrzawy o jakiś żartobliwy zwrot nasycony wprost obraźliwie dla pracowników handlu, ok, tak będzie zwyczajnie przyzwoicie, nie sądzisz...
Hasło nienajlepsze niestety to prawda i nie ma się co oburzać. Powinniśmy mieć szacunek do siebie nawzajem - jeśli sprzedawca niemiły trzeba zwrócić uwagę, ewentualnie zgłosić sprawę odpowiednim władzom i instytucjom, ale klient nie może traktować pracownika sklepu jak swojego podwładnego. No sorry, a ta kampania tak brzmi i wielu ludzi pewnie tak ją przyjmie...
Pracuję w sprzedaży i jak słyszę od klienta teksty w stylu "klient nasz pan", "niech pan o mnie zawalczy" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Taki klient nigdy nie usłyszy dobrej oferty.