Gazeta z braku kasy zwalnia dziennikarzy, co skutkuje pogarszającą się proporcją newsów (towar wartościowy, kosztowny w uzysku) do komentarzy (mniej wartościowe, tanie jak barszcz). Czytelnik serio widzi oraz mniej powodów, niestety, żeby za Wyborczą płacić. W branży, to jest zwane czasem spiralą śmierci. Uratować może przed nią tylko sponsor z bardzo głębokimi kieszeniami, jak Jeff Bezos. Albo rząd - tylko wtedy to przestaje być dziennikarstwo.

Ten Pan w zarządzie jest symbolem braku kompetencji i recesji uwagi, która wylewa się z czerskiej, a używanie angielskich sloganów wcale nie sprawia, że jest mądrzejszy.

grandą GW jest wprowadzenie opłaty nie za miesiąc, ale za 4 tygodnie, nikt z nas nie ma pensji co 4 tygodnie, tylko co miesiąc
dodatkowo GW wycina komentarze, jeśli są niezgodne z linią polityczną... nieważne, że nie naruszają regulaminu
tak wyglądają niby wolne media i niby debata w G...wno Wartej