Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Sławomir Jastrzębowski: drastyczne zdjęcia na okładkach tabloidów są często impulsem antyzakupowym
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Znowu ten bałwan Jastrzębowski na tym portalu? wyjątkowa szumowina.
Facet, który morderczynię własnego dziecka zaprosił na sesję w bikini na koniu.
Zgadzam się z redaktorem naczelnym Sławomirem Jastrzębowskim. Potwierdzam z własnego doświadczenia: drastyczne zdjęcia na okładce mogą być motywem antyzakupowym. Na szczęście "Fakt" jest gazetą, która pokazuje całe życie, a nie firanki, jak to celnie zauważył.
Dziewczynka, która gaśnie na oczach rodziców i chłopiec leżący martwy na plaży to tematy, które stanowią przestrogę dla całego świata. Jeszcze przed momentem słychać było ich radosny głos, mieli przed sobą całe życie, a dziś... jako ojciec i rodzic wiem, że nie ma większego strachu w życiu niż strach o życie własnych pociech.
Śmierć dziecka wyrywa z ciała serce i zabija cząstkę człowieka na zawsze. Wie to każdy, kto musiał to przeżyć. Nikomu, nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę.
Nasi koledzy z "Bilda" właśnie na ten fakt chcieli zwrócić uwagę całego świata. To zdjęcie, te zdjęcia są czerwoną kartką dla wszystkich dorosłych, rozumnych istot. Bez tych zdjęć rośnie znieczulica społeczna nazywana przez niektóre media tolerancją względem inności.
W świecie bronionym przez "Fakt" nie ma miejsca dla cierpienia dzieci. Cyników, którzy próbują przeinaczać prawdę dla potrzeb sprzedażowych możemy zignorować. Obok cierpienia dziecka nigdy nie przejdziemy obojętnie.
"Fakt" nie pozwoli, żeby szaleniec z siekierą, karabinem czy czołgiem czołgiem zagroził temu, co mamy najcenniejsze.
Naszym dzieciom.