Po Brownie widać ile warta ta nagroda...

takiego cyrku to dawno nie widziałem. :-) Fatalny, ględzący i prostacki prowadzący Krzysiek Ziemiec. Podpity Dąbrowski wygłaszający pijacką laudacje dla Balcerowicza, Cygan, wierszokleta, który mówi zamiast w dopełniaczu kogo czego WIERSZA, - WIERSZU. Lang chwalący Brauna za Tour de Pologne.. i Bratkowski, który sam już nie wie co gada. No po prostu towarzystwo wzajemnej telewizyjnej adoracji zabawiające się pod czujnym oczkiem samo zadowolonego Józefa Węgrzyna i jego zony matrony Małgorzaty Daszkiewicz no cuda nie dziwy.

Jeśli to na pożegnanie - to dla mnie braun (mała litera celowo) może sobie zabrać te wszystkie super Wiktory. I niech spada na emeryturę. I zapomnijmy o tym szkodniku.