Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Roman Rogowiecki zostanie szefem Programu III Polskiego Radia?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Zgadzam się-szeroko rozumiana muzyka w Trójce to dla mnie sprawa kluczowa-myślę, że większość tych starych słuchaczy tak powie. Oczywiście pamiętamy także o innych formach np. reportażu, audycjach sportowych itd. Nowy Szef Trójki poza kompetencjami musi mieć warunki do tego, aby mógł robić dobre dla słuchacza radio. Sytuacja, gdzie w radiu można wykupić wywiad, emisję utworu itp. dla człowieka, który chciałby coś mądrego zrobić, komfortowa nie jest. Kandydat na Dyrektora musi się z tym wszystkim zapoznać i podjąć decyzję-czy w tych warunkach jest w stanie robić coś za co nie będą go pokazywali palcami na ulicy, czy nie jest w stanie tego zrobić.
Co do poszerzania horyzontów-w internecie można spotkać wychowanych na Trójce sprzed reformy Laskowskiego słuchaczy, którzy za swoje skromne środki, po godzinach pracy, potrafią stworzyć klimat jaki znam z niegdysiejszej Trójki. Można? Tak, można.
Gdybym to ja był nowym szefem, starłbym się odnaleźć kompromis, który mniej więcej można by streścić tak-polityka w Trójce wasza, reszta nasza. W tej "reszcie" widziałbym nowe radio robione wg tej starej sprawdzonej receptury - żadnego plastiku, playlisty, usług dla wytwórni (choć przecież z wytwórniami trzeba żyć-ale to nie musi oznaczać wyłączności na ich propozycje) itd. itp. Taki układ chciałbym wynegocjować-pytanie tylko: czy to jest możliwe? Czy nie ma założenia, że to radio musi się jednak samofinansować w niektórych obszarach-i chodzi o spore koszty. Zapytam tak: a jak to wszystko działało do 2000 roku? Jak to jest, że za Dyrektorowania P. Kaczkowskiego i wcześniej mogło się to jakoś kręcić? Atrakcji nie brakowało:"Trójka-Radio Koncertowe" ktoś pamięta? Niektóre transmisje "na żywo" z tamtego okresu dziś to historia wydarzeń przez duże W w Polsce. Może jednak by wrócić do koncepcji P. Kaczkowskiego na to radio, koncepcji które nie zyskały uznania niegdysiejszego Zarządu Polskiego Radia (E. Smolar, A. Siezieniewski) - ten zarząd przekonywał nas potem, że w zmianach jakie nam zafundowano "nie chodzi o banalizację i komercjalizację anteny"-dziwne, że od kilkunastu lat ja widzę coś zupełnie innego.
Szanuje go nie powinien się zgadzać
Tak na mnie wołają. ....