To zdecydujcie się, niemiecki czy nazistowski wydawca. Swoją drogą Gmyz musiał nacisnąć na odcisk skoro RASP wytoczył działa. To jest ta wolność mediów według Niemców i "elity" dziennikarstwa w Polsce
Wolność słowa to jedno, a odpowiedzialność za słowa to drugie. Jedno i drugie się nie kłóci. Jeśli podajesz suche fakty to wolność słowa, jeśli obrażasz, to już odpowiedzialność za słowo. Takie trudne do zrozumienia?
rozbawiony2018-12-12 09:30
00
Na przyszłość proponuję "germański wydawca", a wilk będzie syty i owca wyruchana.
miodek2018-12-12 09:48
00
A pamiętacie łgarstwa Gmyza o truciu koni w Janowie?
Albo o zapalniku znalezionym we wraku tupolewa? Albo o tym, że większość właścicieli farm wiatrowych to znajomi działaczy PO? Gość bredzi na zamówienie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
RASP chce od Cezarego Gmyza przeprosin i 200 tys. zł za tweety z „niemieckim wydawcą” i sugestiami, że Dekan i Prior rządzą w „Fakcie”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
Wolność słowa to jedno, a odpowiedzialność za słowa to drugie. Jedno i drugie się nie kłóci. Jeśli podajesz suche fakty to wolność słowa, jeśli obrażasz, to już odpowiedzialność za słowo. Takie trudne do zrozumienia?
Na przyszłość proponuję "germański wydawca", a wilk będzie syty i owca wyruchana.
Albo o zapalniku znalezionym we wraku tupolewa? Albo o tym, że większość właścicieli farm wiatrowych to znajomi działaczy PO? Gość bredzi na zamówienie.