Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Sytuacja w „Newsweeku” badana po zawiadomieniu Renaty Kim. Tomasz Sekielski pisze o "toksycznej atmosferze"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (63)
WASZE KOMENTARZE
Czyli Lis zabrał Kim z sobą z "Wprost" do "Newsweeku", a ta tak się odwdzięczyła. Cóż. Lis myślał, że jest nietykalny.
Wygląda na to, że w mediach jest czyszczenie szeregów z największych antykaczystów. Myślę, że reszta opozycyjnych dziennikarzy zrozumie przekaz. Stany Zjednoczone stawiają jednak na PiS, nie chcą, żeby ten rząd był za bardzo podgryzany w kraju przez media. Dlatego kolejna gwiazda mediów spadła z firmamentu. Szkoda tylko Polski, bo PiS uzna, że już wszystko może.
Niemcy nie potrzebują już sługusów, więc spadają po kolei ze stanowisk niejaki Tusk i tzw. dziennikarze
A poszperajcie, co się dzieje w redakcji elektrowozu