Skoro panu Ziemkiewiczowi się wydaje, że może używać języka jak to sam określa dosadnego ( choć w istocie jest to język chamski i chyba na tym p.Ziemkiewicz zbudował swoją "karierę") i może bezkarnie obrażać innych nazywając ich np. parchami, to dlaczego pozywa MHŻP za przytoczenie jego wybitnych i trafiających podobno w sedno słów??? I dlaczego skoro jest taki bezkompromisowy nie celuje teraz w nowy establishment tylko czerpie z niego pełną gębą?

zawsze tam, gdzie pelne koryto, to jedyna strategia ziemkiewicza. A chamstwo na miarę czytelników

Kupuję czasami fakt, niestety, ale tylko ze względu na ostre pióro Ziemkiewicza. Nie pamiętam zupełnie co pisze Grzędziński, i kto to jest? Ale jak zabraknie Ziemkiewicza to już nie kupię.