Zapamiętajcie te nazwiska: Czabański, Bubula, Lichocka, Gliński, Sellin, Kruk, Kurski, Stanisławczyk, Lisicki, Pyza, Karnowscy, Feusette, Zaremba, Hejke, Sakiewicz, Gmyz, Wróblewski, "Rycerz", Pilis, Skowroński, Wolski, Ziemkiewicz, Paczuska, Rachoń, Jachowicz, Wikło, Lichota,Holecka, Porzeziński.

Każdy będzie lepszym dyrektorem od tego PO-nieudacznika Dąbrowy.

Każdemu na początku należy się kredyt-przynajmniej ode mnie-i takiego udzielam nowemu Dyrektorowi. Kilka spraw wymaga wg mnie naprawy, m.in. Hejnał z Krakowa-okrojony do jednej części przez poprzedniego Dyrektora.
Jedynka szczyciła się kiedyś pięknymi jinglami i sygnałami audycji-swego czasu wywalono je, bo uznano, że są przestarzałe i nienowoczesne i źle brzmią we współczesnych odbiornikach radiowych. Widzę potrzebę solidnego powrotu do tych dóbr polskiej radiofonii. Mam nadzieję, że nie powstanie nowa oprawa dźwiękowa Jedynki-dotychczas każdy nowy Dyrektor zaczynał od nowej oprawy jinglowej-a może tym razem sięgnąć do tego co stare i dobre, sprawdzone i jak sądzę lubiane przez słuchaczy? Sądzę, że dotychczasowe jingle (wprowadzone nie wiem dlaczego przez K. Dąbrowę) nie są najlepsze-jakoś nie współgrają mi z tym radiem, z tym klimatem jaki znam z Jedynki-dlatego widzę potrzebę zmiany-ale poszukałbym w tym co mamy w przepastnych archiwach. To będzie nie tyle cofanie się, co ukłon w stronę tego co tradycyjne, cenne i dobre. Czyż jeden z jingli przed programami ekonomicznymi Jedynki nie jest dziwnie podobny do niepolskiego przecież Skrzypka Na Dachu? Proszę mnie poprawić-jeśli się mylę.
Sygnały Dnia-niech znowu będą poważną audycją dla poważnych ludzi-bo teraz to jest kabaret-od dawna nie słucham i nie chodzi tutaj o wysokiej klasy radiowca-profesjonalistę- K. Grzesiowskiego.
Tzw. Dopołudniówka-to ogromne wyzwanie dla nowego Dyrektora. Nie trawię już tego poradnikowego pasma prowadzonego przez R. Czejarka- w ogóle to pasmo jest trudno strawne od wielu lat. A może sięgnąć do starych dobrych rozwiązań sprzed wielu lat? Tak jak kiedyś mój dziadek i pradziadek słuchali wyłącznie Jedynki, tak przypuszczam, że dziś w ogóle nie włączaliby radia. Kiedyś nie było wesołkowato, konkursowo i różowo-ale było coś magicznego w tym radiu, co nakazywało kręcić skalą w odpowiednie miejsce i pozostać. Gdzie się podziało to mądre i wyważone radio?