Nie przejmuj się. My po prostu robimy swoje. A biedne żuczki nie mogą wprost uwierzyć, że coś może się udać. To ich boli.

Poczekamy, zobaczymy. Janda też piała gdzie się dało jakie wzięcie ma teatr i ilu widzów, ale jak urwały się dotacje to zaczęła kwiczeć głośniej niż wcześniej. Zobaczymy za jakiś czas kiedy darczyńcom się znudzi lub stwierdzą, że to nie to czego oczekiwali. Tu się liczy dzienna słuchalność, a nawet z podziałem na pory dnia, a nie ilość pobrań aplikacji, bo ona może być odpalana raz na tydzień na godzinę lub rzadziej lub zaraz odinstalowana, o czym informować nie będziecie, bo tylko informujecie o ilości pobrań.

Uwielbiam takich "ekspertów".

akurat w tym przypadku ekspertem nie trzeba być, bo wystarczy czytać. W erze dotacji piała gdzie się dało jaki cudny teatr ma i jak widzowie walą drzwiami i oknami, a po erze dotacji wyła dwa razy głośniej, że dotacji nie ma i teatr bez nich nie przetrwa. Na początku wszystko ma wzięcie, szczególnie kiedy rozkrzyczane za friko i po znajomości. Zobaczymy za 3 miesiące i pół roku.

Wylansowali się na Fb Trójki. Trolowali tam bez wstydu i umiaru.

Czytam wpisy i nawet się nie dziwię. Z portalem Wirtualne Media nie bardzo się lubię. Nie dlatego, że brzydcy jacyś są, albo co, tylko dlatego, że w całej serii swoich artykułów (pozdrawiam autorów tychże), popełniali straszne błędy merytoryczne i kreowali rzeczywistość (prawda, panie J, jakie piękne, oględne stwierdzenie?). Także komentujący tutaj, mają nadzieję, że zaklinając rzeczywistość, spowodują jakiś uszczerbek na naszym wizerunku lub samopoczuciu. Niestety. Gdyby państwo zadali sobie trud i posłuchali Radia Nowy Świat, być może przyjdzie zrozumienie, czym jesteśmy i co robimy. Oczywiście zakładam, że ogólnie słuchacie radia, a nie oglądacie seriale w telewizji.

Pozdrawiam i zapraszam przed głośniki,
Piotr Jedliński

"Niechże zacznie pan pisać poprawnie w języku ojczystym, to nie boli" - to fragment Pańskiej odpowiedzi. Zalicytował Pan wysoko, a tymczasem widzę, że ma Pan problemy z interpunkcją.

Niech ten radiowęzeł zabierze resztę trójkowych fajnoredaktorków czekoladowych. Olszański Baron etc A! I Łedaktoł Gacek!

A Stelmacha nie? Toć ostatni odszedł z Trójki po aferze z Listą i pierwszy wrócił. Taki czekoladowy bohatyr.

On ceni pracę w Trójce, bo doszedł do swojej pozycji ciężką pracą. Myślę, że nie chce szukać niczego innego.