Każdy chce zarabiać. Pracownicy cateringu i dostawcy pizzy na plan filmu też pewno by chcieli mieć udział w tym torcie. Pamiętam argumenty ludzi z branży muzycznej, gdy szalało piractwo w sieciach P2P: "produkcja płyt to wiele etapów, wiele firm i wiele ludzi - to wszystko trzeba opłacić". Nie mówię, że nie, ale powinny być jasno określone zasady - nie może być tak, że nabywca płyty płaci 50 czy ileś złotych za krążek, który tak naprawdę wcale nie jest jego, bo prawa ma ktoś inny i tych "innych" są dziesiątki, setki i tysiące wyciągających ręce po kasę, bo ktoś zagrał siódme drzewo w piątym rzędzie w jakimś filmie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Producenci filmów i seriali chcą mieć status artystów zawodowych, proponują 1,5 proc. opłaty reprograficznej od smartfonów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
Każdy chce zarabiać. Pracownicy cateringu i dostawcy pizzy na plan filmu też pewno by chcieli mieć udział w tym torcie. Pamiętam argumenty ludzi z branży muzycznej, gdy szalało piractwo w sieciach P2P: "produkcja płyt to wiele etapów, wiele firm i wiele ludzi - to wszystko trzeba opłacić". Nie mówię, że nie, ale powinny być jasno określone zasady - nie może być tak, że nabywca płyty płaci 50 czy ileś złotych za krążek, który tak naprawdę wcale nie jest jego, bo prawa ma ktoś inny i tych "innych" są dziesiątki, setki i tysiące wyciągających ręce po kasę, bo ktoś zagrał siódme drzewo w piątym rzędzie w jakimś filmie.
To chyba już duża przesada.