Tak, tak. Na pewno jest kołtunem na telefon bo jej nazwisko kończy się na -ska i zostało nadane po 1956. Jeśli by było nadane po 1956, a jeszcze lepiej jeśli nadal by się kończyło na -blum , -er, -berger, -inger itp. to nawet bez skończonych studiów (co w warszawskiej diasporze się zdarza i to są jaja bo warunki do nauki miał tam każdy), to wiadomo by było, że to „tęga głowa”, „wysublimowany smak”, i „wnikliwe spojrzenie na rzeczywistość”, no i przede wszystkim „wiara jedynie w prawdę i piękno” w kofrontacji do „katolickich zabobonów”.
i nie zostało nadane po 1956 tak miało to brzmieć
.2019-05-24 09:24
00
Nie ważne że Przyłębska skończyła prawo, nie ważne, że terminowała do 50-tki szczebel po szczeblu w prawniczej hierarchi, najważniejsza jest końcówka nazwiska. -SKA? To już na starcie zmniejsza szanse. A na koniec żywota jakimś takim zbiegiem okoliczności ceremonia stricte religijna na kirkucie przy Okopowej. Potem stosiki kamyczków. na płycie. Tak jest! Ten szablon masz wpisany w głowę i żadna konkretna historia Cię nie przekna, no bo cóż - z krótkimi przerwami przez 70 lat „ktoś” nad tym pracował.
cz 22019-05-24 09:26
00
cz 2 byla ostatnią.
Nie mozna napisac 1200 znakow w komentarzu, bo redkacja walczy z hejtem :) A hejt to tylko wątpliwosci wobec wiemy jakich nazwisk.
Nic tu się nie kwalifikuje do pstepowania nawet od dobra osobiste.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Gazeta Wyborcza” ujawniła miejsce zamieszkania prezes TK. Pereira: „Przekroczenie granic”. Imielski: „Zdjęcie mamy legalnie”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (32)
WASZE KOMENTARZE
Tak, tak. Na pewno jest kołtunem na telefon bo jej nazwisko kończy się na -ska i zostało nadane po 1956.
Jeśli by było nadane po 1956, a jeszcze lepiej jeśli nadal by się kończyło na -blum , -er, -berger, -inger itp. to nawet bez skończonych studiów (co w warszawskiej diasporze się zdarza i to są jaja bo warunki do nauki miał tam każdy), to wiadomo by było, że to „tęga głowa”, „wysublimowany smak”, i „wnikliwe spojrzenie na rzeczywistość”, no i przede wszystkim „wiara jedynie w prawdę i piękno” w kofrontacji do „katolickich zabobonów”.
i nie zostało nadane po 1956 tak miało to brzmieć
Nie ważne że Przyłębska skończyła prawo, nie ważne, że terminowała do 50-tki szczebel po szczeblu w prawniczej hierarchi, najważniejsza jest końcówka nazwiska. -SKA? To już na starcie zmniejsza szanse.
A na koniec żywota jakimś takim zbiegiem okoliczności ceremonia stricte religijna na kirkucie przy Okopowej. Potem stosiki kamyczków. na płycie. Tak jest! Ten szablon masz wpisany w głowę i żadna konkretna historia Cię nie przekna, no bo cóż - z krótkimi przerwami przez 70 lat „ktoś” nad tym pracował.
cz 2 byla ostatnią.
Nie mozna napisac 1200 znakow w komentarzu, bo redkacja walczy z hejtem :) A hejt to tylko wątpliwosci wobec wiemy jakich nazwisk.
Nic tu się nie kwalifikuje do pstepowania nawet od dobra osobiste.