Nierob

dzisiejszy klub trujki jakby żywcem wzięty z PRLu.
gratulacje. prowadzący - katastrofa. goście - doPiSali.
to już nie jest nawet jakaś złość, że zarzynają nam rozgłośnię.
to rodzaj jakiegoś wstydu, że coś takiego, ktoś w ogóle może puszczać w eter.

Ja nie mam sił się złościć.
Choć powiem mocniej: jestem wkurwiony, ale poza tym czuje smutek i bezradność.
Pamiętam kluby Hanny Marii Gizy, Anny Semkowicz, Jacka Ejsmonda, Sosnowskiego, Jethon, Bugalskiego, Rosiaka, Nogasia, Drozda, nawet tych smętnych Jaźwińsiego i Marcinik.
Dzięki nim stawałem się i staję czasem do dziś nie tylko mądrzejszy, zaryzykuje twierdzenie, że stawałem się po prostu lepszym człowiekiem.

Po dzisiejszej audycji jet mi wręcz fizycznie źle i smutno.
Aż mam ochotę się napić 9a alkoholu w domu brak mocniejszego)
Masakra.
Wstyd, żenada i destrukcja. Nic więcej to towarzystwo nie miało do zaoferowania.