To chyba musi byc skrajny Pisior z tego artysty, że tak sie obruszył...
Skrajny 2017-02-21 12:31
00
Sprawa jest w rzeczywistości procesem o granice twórczości paralelnej. Względnie o granice dopuszczalnego naśladownictwa.
Oba utwory są podobne w koncepcji, ale jednak z zachowaniem istotnych różnic w szczególe (jedna osoba - dwie osoby, plakat - zdjęcie, wspólna podstawa schodów - rozbieżna, zakończenie trójkątne - zakończenie podestem, płaskie, ostro zakończone stopnie - stopnie z udrapowanego sukna)
Gdyby autor plakatu wygrał, oznaczałoby to, że nikomu nie wolno namalować krawatowych schodów.
A ponieważ ludzka myśl jest ograniczona naszymi zmysłami - postrzeganiem kolorów, działaniem rąk, percepcją, oznaczałoby to, że nie można nikomu stworzyć niczego. Bo w perspektywie 70 lat ochrony prawnoautorskiej z prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności wymyślono (prawie) każdy motyw i użyto (prawie) każdego konceptu. Mawia się, że twórczość na niczym nie wzorowana zdarza się jednej osobie, raz na pokolenie.
HOLA, HOLA prawnik ! Gdyby plakat powstał do premiery spektaklu z przed 5, 10 laty a spektakl i plakat obrosły legendą i nowymi znaczeniami kontekstowymi to moglibyśmy mówić o wspomnianej powyżej w postach "parafrazie", lecz w tym przypadku mamy do czynienia z marnym naśladownictwem oryginalnego pomysłu dzieła, powstałego na zamówienie teatru do spektaklu, którego premiera miała miejsce w styczniu bieżącego roku. Cywilizowany świat powszechnie nazywa to plagiatem. Dlatego ja, parafrazując (sic!) zdanie przedmówcy, szczerze życzę poszkodowanemu autorowi plakatu wysokiego odszkodowania :-)
Hola hola...2017-02-21 14:04
00
To chyba musi byc skrajny Pisior z tego artysty, że tak sie obruszył...
Skrajny! Włącz myślenie! O czym jest "Kariera Nikodema Dyzmy", co widzisz na plakacie? Podpowiedź: Spójrz na okładkę „Newsweeka” :-)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Jest pozew w sprawie okładki „Newsweeka” z Misiewiczem i Jakim inspirowanej plakatem teatralnym
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
To chyba musi byc skrajny Pisior z tego artysty, że tak sie obruszył...
HOLA, HOLA prawnik ! Gdyby plakat powstał do premiery spektaklu z przed 5, 10 laty a spektakl i plakat obrosły legendą i nowymi znaczeniami kontekstowymi to moglibyśmy mówić o wspomnianej powyżej w postach "parafrazie", lecz w tym przypadku mamy do czynienia z marnym naśladownictwem oryginalnego pomysłu dzieła, powstałego na zamówienie teatru do spektaklu, którego premiera miała miejsce w styczniu bieżącego roku. Cywilizowany świat powszechnie nazywa to plagiatem. Dlatego ja, parafrazując (sic!) zdanie przedmówcy, szczerze życzę poszkodowanemu autorowi plakatu wysokiego odszkodowania :-)
Skrajny! Włącz myślenie!
O czym jest "Kariera Nikodema Dyzmy", co widzisz na plakacie? Podpowiedź: Spójrz na okładkę „Newsweeka” :-)