Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jest pozew w sprawie okładki „Newsweeka” z Misiewiczem i Jakim inspirowanej plakatem teatralnym
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
Nie wygra. U Niemców zawsze są solidne działy prawne. Również u tych, gdzie pracują polscy wyrobnicy.
Nie rozumiem. Dlaczego Newsweek nie załatwi tego po "dobroci"? Mogli mu zapłacić, nie wiem, z 5 tys. Dla nich to jest nic. Mogli zaproponować stworzenie jakiejś okładki w przyszłości. Czy zaproponować jakąś inną formę współpracy. To nie. Lepiej podpierać się opinią prawników i "zapraszać" do sądu.
Sprawa jest w rzeczywistości procesem o granice twórczości paralelnej. Względnie o granice dopuszczalnego naśladownictwa.
Oba utwory są podobne w koncepcji, ale jednak z zachowaniem istotnych różnic w szczególe (jedna osoba - dwie osoby, plakat - zdjęcie, wspólna podstawa schodów - rozbieżna, zakończenie trójkątne - zakończenie podestem, płaskie, ostro zakończone stopnie - stopnie z udrapowanego sukna)
Gdyby autor plakatu wygrał, oznaczałoby to, że nikomu nie wolno namalować krawatowych schodów.
A ponieważ ludzka myśl jest ograniczona naszymi zmysłami - postrzeganiem kolorów, działaniem rąk, percepcją, oznaczałoby to, że nie można nikomu stworzyć niczego. Bo w perspektywie 70 lat ochrony prawnoautorskiej z prawdopodobieństwem zbliżonym do pewności wymyślono (prawie) każdy motyw i użyto (prawie) każdego konceptu. Mawia się, że twórczość na niczym nie wzorowana zdarza się jednej osobie, raz na pokolenie.
Dlaczego szczerze życzę autorowi plakatu przegranej i obowiązku uiszczenia kosztów procesu.