Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Do Sejmu trafił projekt zwiększający ilość polskiej muzyki w radio. Nadawcy: To przyniesie więcej szkody niż pożytku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (90)
WASZE KOMENTARZE
A ile czeskich, węgierskich, rumuńskich, chińskich, indyjskich, nigeryjskich, peruwiańskich, itd.?
Masz rację: musi być po angielsku i wydane przez 1 z 3 korporacji fonograficznych.
Żryj hamburgery i frytki - koniecznie klęcząc.
I co miałoby być puszczane z tej polskiej muzyki? Disco polo? Bo, poza utworami klasyków jak Lady Pank czy Republika, to ja nie widzę jakichkolwiek ciekawych propozycji w gatunku tzw. muzyki radiowej. Młodzi ludzie słuchają głównie rapu, który ciężko będzie wyemitować w trakcie dnia w radiu, ponieważ w wielu utworach pojawiają się wulgaryzmy. Generalnie rap, podobnie jak metal jest specyficznym gatunkiem muzycznym, który w radiu jest rzadko transmitowany. Więc co nam zostaje? Disco polo albo mierne utwory. Jakby pan poseł nie zauważył, większość znanych artystów (w tym polskich) również tworzy utwory w języku angielskim. Dlatego, że to gwarantuje dużo większy zasięg piosenek i lepsze dotarcie do odbiorców. Mało kto zna język norweski, polski czy holenderski. Ale angielski zna prawie każdy. A-ha (Norwegia) śpiewali w języku angielskim. Modern Talking (Niemcy ) tworzyli w języku angielskim. Savage (Włoch) tworzył w języku angielskim. Boney M (Niemcy) śpiewali w języku angielskim.Przykładów można mnożyć. Jeśli chodzi o Polskę to w języku angielskim śpiewa m.in Margaret, Afromental, Edyta Górniak, DJ C-BooL, DJ Gromee. Kolejna ustawa z cyklu "mamy kompleksy i musimy je pokazać". Bo inne kraje nie mają problemu z tym, że ich artyści śpiewają po angielsku Większość muzyki w radiu emitowana jest w tym języku i nikt nie ma z tym problemu. Ja poszedłbym dalej. Czemu tylko 50 %? Na Białorusi 75 % muzyki radiowej musi być w ich języku. Idźmy w tym kierunku. W UE jedynie Francja ma 40 % limit muzyki w ich ojczystym języku. Tylko język francuski jest językiem urzędowym w ponad 20 krajach i jest używany przez ponad pół miliarda ludzi na świecie. Jednym słowem ustawa przygotowana przez ludzi nie mających pojęcia o współczesnym rynku muzycznym, preferencjach słuchaczy do 30 roku życia.
Mistrzu a teraz porównaj popularność języka angielskiego czy niemieckiego na świecie, z popularnością polskiego języka polskiego. Niemieckiego używa ponad 100 mln ludzi w Europie. Angielski jest najpopularniejszym językiem na świecie. Czemu Czesi, Słowacy, Norwegowie nie wprowadzają durnych limitów? Bo mają pojęcie o rynkach muzycznych w przeciwieństwie do polskich parlamentarzystów.