Internet2017-09-04
40

Popularność adblocków dalej rośnie wskutek kiepskiego poziomu reklam. „A może solidarnie blokować dostęp do treści?”

KOMENTARZE (40)

WASZE KOMENTARZE

Tam gdzie liczy się jakość nie trzeba korzystać z adblocka. Układ jest prosty: ktoś się napracował nad artykułem, ma wiedzę na dany temat w zamian za co wyłączamy adblocka i niech sobie reklamy lecą. Sam tak robię gdy widzę, że treść jest warta tego, by wydawca zarabiał na reklamie. Tam gdzie nie ma jakości a wszystkie działania są obliczone na zwiększanie ruchu, tam musi być adblock, bo wydawca zakłada, że może wrzucić do netu największy shit a my powinniśmy na dodatek obejrzeć do tego jakaś badziewną reklamę. Podwójnie przegrać? W imię czego? komfortu zarządu jakiegoś holdingu?

Marek_Sz2017-09-04 09:43
00

Dla mnie te treści nie są "darmowe". Za dostęp do internetu płacę miesięcznie prawie 70 zł. Może by to ktoś wziął pod uwagę?

nana2017-09-04 10:37
00

poziom zaprezentowanej wiedzy w powyższych wypowiedziach to właśnie problem, który generuje adbloki: niska jakość kompetencji naszego rynku, oraz skuteczność, wiarygodność i operatywność proponowanych strategii porównywalna do walki rządu Kolumbii z Escobarem, p. Teodorczyk ociera się o kawałek prawdy, mowiąc o właściwym wkomponowania reklam + ich ceny w rzeczywistość tak, że stają się jej składową, a nie odrzuconym elementem

specjalistów widzących problem w przeszkadzającyh reklamach na warstwie i koło ratunkowe w marketingu treści, targetowaniu i zaprogramowanej, profilowanej reklamie, podpisujących się pod tezą "masowe kampanie to przeżytek" odsyłam po raz pierwszy lub z powrotem do książkowej i praktycznej wiedzy nt kampanii marketingowych (efektywność TV nie wynika z tego, że jest TV, ale że jest masowa, tak jak jest teraz internet), i życzę obsługi kampanii wizerunkowych produktów o dużej konkurencyjności, używanych przez całą populację (póki co w tych wypowiedziach widzę "planerów" sprzedających targetowanie działań dla wody mineralnej na zainteresowanych napiciem się wody)

wszystkich ogólnie zachęcam na chwile refleksji nad takimi faktami jak *wycofywanie się wydawców z marketingu treści jako jedynego dobrego rozwiązania (sięgając kilka dni wstecz po news o ruchu buzzfeed.com), który produkuje wielokrotnie bardziej szkodliwe reklamy niż baner, wzmacniając trend fake news/postprawd i półprawd (zdecydowana większość to oparte o clickbaiting materiały, które wprowadzają w błąd użytkownika, podszywając się pod neutralną informację, nie dostarczające żadnego rozwiązania, odbiorca nie wie, czy są spreparowane, wiarygodne, reklamowe czy inne, czego nie można zarzucić "tradycyjnej" reklamie internetowej, a zły marketing treści zwyczajnie marnuje czas i jeszcze bardziej wprowadza w błąd klienta), *serwowanie komunikatów na jednym z naszych czołowych portali o tym, abym wyłączył adblocka... którego nie mam na żadnej przeglądarce (skuteczne to działanie trwa od samego początku rozpoczęcia akcji z adblokai), czy *nieskończona ilość alternatyw w internecie (jak użytkownikowi nie pasuje, znajduje substytut/informację w kilka sekund gdzie indziej - wyłamują się z tego tylko giganci jak Facebook, Google, do których alternatyw ciężej się jest dokopać), może uda się nam wspólnymi siłami dojśc do konstruktywniejszych wniosków i właściwych kierunków, gdzie ma podążać reklama w internecie

przeciętny specjalista2017-09-04 12:12
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas